Konferencje, konferencje…

Dzisiejszy dzień miał obfitować przez organizowane przez klub i organizacje kibicowskie konferencje. Pospieszyłem więc aby wraz z tłumem żądnych sensacji i ostatnich wieści przedstawicieli mediów oraz licznie zgromadzonych zwolenników „Czarnych Koszul” czegoś się dowiedzieć. Zawirowania wokół naszego klubu, atmosfera specyficznego skandalu i niewyjaśnione do końca kwestie dotyczące składu, że stawiło się sporo ekip telewizyjnych, radiowych i przedstawicieli prasy. Ze stacji telewizyjnych nie dostrzegłem tylko TVN, ale za to była np. Superstacja. 

Punktualnie o 15.30 się rozpoczęło… Spora konsternacja, bo ludzie którzy weszli na salę nie bardzo przypominali Łukasza Smolarowa i Wojciecha Szymanka, chyba, że ten ostatni urósł by przez zimę o 20 cm i przybrał ze 20 kilo na wadze! Happening! To byli Warsaw Eagles, którzy w ten sposób, wchodząc przed piłkarzami, chcieli przyciągnąć do siebie uwagę. Dziennikarska brać lekko zgłupiała, ale trwało to chwilę, gdyż pojawił się nieoceniony Adam Drygalski i dżentelmenów grzecznie, acz stanowczo przeprosił z sali.

Ich miejsca zajęli Łukasz Smolarow i nasz psycholog, Paweł Habrat. Pytania padały różne, głównie o atmosferę, nastrój w drużynie, wreszcie system gry. Trener powiedział, że to jakim zagramy składem i systemem wie tylko nasz sztab szkoleniowy, a dla przeciwników jest to totalna zagadką. Trudno się było z tym nie zgodzić. Ja spytałem o nurtujące mnie zagadnienie, mianowicie ilu tak naprawdę mamy aktualnie piłkarzy w szerokiej kadrze. Trener musiał się zastanowić (chyba ich w myślach przeliczał), wreszcie padła odpowiedź, że około (?) dwudziestu jeden. Po wyjściu panów ze sztabu pojawił się Wojtek Szymanek i w miłych, wyważonych słowach odpowiadał na pytania. Oczywiście dominowały sprawy finansowe i atmosfera w szatni. Wojtek twierdzi, że atmosfera jest dobra, chłopaki, na przekór wszelkim przeciwnościom, rwą się do gry. Co do zaległości, odpowiedział, że w stosunku do niego praktycznie nie ma żadnych (czy dlatego był wysłany na to interview?), że rzeczywiście sprawa dotyczyła tych najlepiej uposażonych, a na przykład nowopozyskanych zupełnie (na razie) nie dotyczy. Wojtek wykazał się więc niezłym poczuciem humoru, docenionym przez zgromadzonych.

Później przeniosłem się do CK, gdzie zbierali się nasi fani oraz zawodnicy. Przyszli chyba wszyscy, nawet Seba Olczak z nogą unieruchomioną w jakiejś dziwnej konstrukcji. Spotkanie miało w miarę ostry początek, wobec czego poproszono przedstawicieli mediów o chwilowe opuszczenie sali. Wobec takiej decyzji, wybaczcie, ale powstrzymam się od komentarzy i opisów tego o czym mówiono. Ważne, że w konkluzji wszystko sobie wzajemnie wyjaśniono i postanowiono, że piłkarze i kibice będą się trzymać razem, stanowić jeden front! Maja także podchodzić po meczach do Kamiennej oraz dzieci z „Akcji Kibic”.

Na koniec wystąpili nasi przedstawiciele w Radzie Nadzorczej. Ich wystąpienie było efektem ultymatywnego listu naszych stowarzyszeń kibicowskich do prezesa z nieprzekraczalnym terminem na odpowiedź do dnia dzisiejszego. Prezes nie pojawił się osobiście, a forma kontaktu była telekonferencja. Jacek Bilski i Marek Makuch skupili się głównie na zagadnieniach finansowych, a co za tym idzie, planami na przyszłość. Dowiedzieliśmy się, że ostatnie akcje nosiły znamiona działań zamierzonych. Prezes chciał się pozbyć tych tzw. kominowych. Jego zamiarem jest zrównoważenie budżetu, tak by nastąpiło jego zbilansowanie – wpływy równe kosztom. Chodzi przede wszystkim o przejście wiosennego procesu licencyjnego na następny sezon. Wszystko ładnie, ale mnie czegoś brakowało, tak jakbym te słowa już kilka razy słyszał…

Pytano o przyszłość Łukasza Piątka i Aleksandara Todorovskiego – nic nie wiadomo.

Skończyło się apelem do przedstawicieli mediów (w tej części znowu uczestniczyli), aby wszelkie pytania i wątpliwości starali się rozwiązywać poprzez kontakt z rzecznikiem prasowym Polonii, gdyż analogiczne, a niejednokrotnie większe problemy finansowe maja także inne kluby w naszej ekstraklasie, tymczasem Polonia jest jakby tematem dyżurnym, a to osłabia nas wizerunkowo. Co prawda , to prawda.

Umówiliśmy się, że jutro meldujemy się na meczu i wspieramy naszych, którzy dadzą z siebie wszystko! A ma się dziać…

Źródło: własne

Author: trickywoo

6 thoughts on “Konferencje, konferencje…

  1. No, to na mecz. Nic innego nam nie pozostalo. Spodziewałem się nieco innych informacji z konferencji. Szkoda. A może znowu zdaży się cud ? Kibic Polonii, nawet ateista, musi być z konieczności osobą wierzącą…

  2. Nie mogę sie powstrzymać przed tym wpisem. Lukam co jakis czas na shoutbox i to, co jest tam aktualnie wpisane przez niejakiego wolskiego.
    Kolego, każdy ma swoje szanse w życiu, ci dwaj goście, o których piszesz też, bo tylko krowa nie zmienia poglądów.
    Mentalnie, przykro mi to pisać, pasujesz bardziej tam niz tu. Tu jest Polonia, Czarni Kulturalni, nie zauważyłeś ?

  3. Co do kominów? zostało jeszcze paru…myślę że dla dobra klubu, (czyli dla swojego miejsca pracy), powinni obniżyc je sami ,aby wróciła normalnosc. Przeciesz skączyła się już „era” JW. Wiem ze to trudne, ale nawet ci co odeszli też zgodzili się na obniżkę.
    Co do podchodzenia? ostatni mecz z Pogonią już to było :))

Dodaj komentarz