Rezerwy rozgromione

W sobotę rezerwy Polonii udały się na wyjazdowy mecz z Józefiovią II Józefów. Rywal do spotkania przystępował z taką samą liczbą punktów, co druga drużyna „Czarnych Koszul”, ale dzięki lepszemu bilansowi bramkowemu znajdował się lokatę wyżej. Wydawało się, że z takim przeciwnikiem poloniści powinni powalczyć o 3 punkty, ale rzeczywistość okazała się brutalna. Rywal wygrał aż 8:0. 

Do meczu Polonia przystąpiła w bardzo okrojonym składzie. Z pierwszej drużyny w zespole znalazło się tylko 3 piłkarzy – Jan BalawejderTomasz Siryk Mariusz Wierzbowski. Co ciekawe, w wyjściowej jedenastce wyszło 2 bramkarzy. Siryk pierwsze 45 minut rozegrał na środku obrony. Eksperyment ten nie okazał się udany. Początek spotkania nie wskazywał jednak, że rywalizacja zakończy się takim pogromem. Polonia w pierwszym minutach przeważała. Problemem okazał się jednak gra obronna. Właściwie każda akcja rywali powodowała duże zagrożenie pod bramką Balawejdera. Efektem było 6 goli dla gospodarzy przez 45 minut. Polonia w tym okresie stworzyła sobie tak naprawdę jedną dobrą okazję. W sytuacji sam na sam znalazł się Wierzbowski, ale strzał obronił bramkarz, a dobitka trafiła w spojenie słupka i poprzeczki.

Druga połowa zaowocowała kolejnym eksperymentem. Na bramkę przeszedł Siryk, a Balawejder poszedł do ataku. Tę zmianę można ocenić pozytywnie, rywale zdobyli tylko dwa gole w drugiej połowie. Trafienie zanotować mógł też Balawejder, ale w sytuacji sam na sam trafił w bramkarza. W końcówce meczu oglądaliśmy też co raz więcej brzydkich fauli oraz nieprzyjemną kłótnię między naszym kapitanem, a jednym z przeciwników. Na szczęście obie drużyny skończyły mecz w 11. Na koniec warto odnotować, że w pierwszym składzie Józefovii II wysępiło 6 piłkarzy z pierwszej drużyny (liga okręgowa), ale głównie rezerwowych. Nie wiem jednak, czy można to traktować jako usprawiedliwienie. Druga drużyna gospodarzy zawsze gra po pierwszej, więc taki wsparcie może być normą.

14 października 2017, Józefów
Józefovia II Józefów – Polonia II Warszawa 8:0 (6:0)

Polonia II: Jan Balawejder – Tomasz Siryk, Kamil Stępień Ż, Patryk Michrowski, Eryk Michrowski,  Damian Łuczak (46. Volodymyr Kuź Ż), Wojciech Świstowski, Patryk Kamiński, Maciej Cichocki, Mariusz Wierzbowski Ż, Piotr Żegliński Ż (55. Piotr Barański)

Author: muchomor

8 thoughts on “Rezerwy rozgromione

  1. Nie robiłbym dramatu z tego meczu. Wynik 0-8 przeciwko Polonii z bardzo słabym rywalem oczywiście jest powodem do wstydu, ale …
    Druga drużyna została zgłoszona wyłącznie, aby zawodnicy z końcówki pierwszego zespołu jednak gdzieś grali w całej rundzie o stawkę, a nie tylko pierdzieli w ławkę rezerwowych lub krzesełko na trybunie. Dla mnie ten mecz był o tyle ważny, że kolejny pełny mecz zagrał Wierzbowski, gdyż mimo opinii wielu widzę w nim następcę Marczaka, który grać przecież wiecznie nie będzie. Ten chłopak musi gdzieś mężnieć, a najlepszym do tego celu miejscem jest właśnie boisko i przeciwnik, któremu reszta naszej dwójki zdecydowanie ustępuje pola. Sam oczywiście nie da rady, ale gdy sam zechce walczyć w pojedynkę – będzie się hartował.
    Stąd moje pytanie do Muchomora – jak wypadł Wierzbowski ? Oczywiście jeśli Muchomorowi po tym co widział zechce się jeszcze dwa słowa do swojej informacji dodać.
    Ze składu widać, że trener dwójki miał do dyspozycji tylko 13-tu graczy. To ciąg dalszy epidemii, czy też świadoma decyzja trenera Chrobaka o nie posyłaniu w bój zdrowych graczy pierwszego zespołu ? Choćby i tych, którzy dopełniają swoimi osobami ( na pewno nie umiejętnościami ) 20-tkę I drużyny ?

    1. Szczerze mówiąc też byłem zdziwiony tak małą liczbę osób z pierwszego składu, ale nie wiem, z czego to wynika.

      Co do Wierzby, to na początku się wyróżniał. Potrafił ograć dwóch, trzech rywali, ale potem tracił piłkę. Jakoś bał się uderzyć, a koledzy raczej mu się nie pokazywali do gry. Nie wiem, czy gra w A klasie mu pomaga. On musi mieć z kim wymienić kilka podań z pierwszej piłki, a takich osób nie ma. Widać w nim narastającą irytację. W końcu dwa lata temu błyszczał w pierwszej drużynie, a teraz ugrzązł w A klasie.
      Miał też jedną setkę, ale zepsuł niestety.

  2. Grypa i inne wirusy, jak pech to pech przy okrojonym, a i tak już wąskim składzie pierwszego zespołu z krótką ławką. zesłać niema kogo.
    1/3 sezonu minęła
    9 rozegranych spotkań
    7pkt
    2 wygrane, 1 remis, 6 porażek
    Bilans bramkowy 11-30
    Ani ofensyw, ani defensywy, jako tako nijako w sumie.
    Nieciekawie to wygląda, choć tragicznie na tą chwilę nie jest, 4pkt by osiągnąć środek tabeli, jednak trzeba strzelać i nie tracić bramek #SamoSięNieWygra. W zimie jakieś poszukiwania co najmniej kilku ludzi do dwójki będą musiały się odbyć bo nie wypada dawać się tak niemiłosiernie lać w A-klasie.

  3. Skoro u nas bramkarze graja jako napastnicy i odwrotnie to trudni sie dziwić wynikom. Moze ktoś z kibiców by poszedł do rezerw ? Stracić 8 bramek i nić nie strzelić – naprawdę ciężko to pojąć.
    Czy grypa (angina ?) już ustępuje ? Chyba nasi piłkarze są mocno ze sobą zżyci skoro niemal wszyscy zachorowali w jednym niemal czasie.

Dodaj komentarz