Pawlak po meczu Polonia – GKS Tychy

Po wysłuchaniu wypowiedzi trenera gości mamy dla Was pomeczowy komentarz trenera „Czarnych Koszul” Mariusza Pawlaka. Video z zapisem drugiej części konferencji prasowej szkoleniowców w rozwinięciu niusa.

Author: Kwikster

Barwy moro, ciemny kaptur, Kwik to dziwny bywa stwór, o swej Polonii marzy dzień i noc i w Gwiezdnych Wojen wierzy moc [wierszyk z czasów ogólniaka... niezmiennie na czasie ;)]

4 thoughts on “Pawlak po meczu Polonia – GKS Tychy

  1. Trenerze wiecej pracy mniej gadania to tyle na dzis.
    Start sezonu slaby niestety ,tym stylem I punktami kibicow nie przyciagniecie I nie przesadzaj pan z tym posiadaniem pilki I strzalami bo posiadanie bylo mnimalnie wieksze a strzaly celne, to tu byl remis.
    A obroncow to pan dobieraz wiec nie mow pan ze tracimu kuriozum bramki.
    Z tego co pokazuja ci starsi to ja osobiscie wole tych mlodrzych..przynajmniej jest nadzieja ze bedzie poprawa.

  2. Ja się nie zgadzam z trenerem. Czarne chmury są i drugi mecz zagrany w kiepskim stylu bez większych nadzieji. Tu nie ma co kombinować przy marketingu i zatrudniać aktorów by zachęcać do przyjścia na stadion, tu trzeba grać w piłkę.

  3. Mankamenty z grubsza wciąż te same, brak decyzyjności przy strzałach z dystansu i słaba jakość dośrodkowań. Akcja w polu wygląda obiecująco, ale jak przychodzi do finalizacji ,to zaczynają się problemy.

  4. Rozwalił mnie trener tym tłumaczeniem, dlaczego wstrzymał Kuchtę przed wycieczką w pole karne przy rzucie rożnym w ostatniej akcji meczu. Otóż nie pozwolił na to rwącemu się do przodu kapitanowi, ponieważ my tego nie ćwiczyliśmy!!!!

    Patrząc na grę naszą grę to można powiedzieć, że wielu rzeczy nie ćwiczyliście, na przykład innych sposobów niż dostarczenie piłki w pole karnym niż przez dośrodkowanie górą (a i to jak pokazali Vega i Olszewski, jakoś słabo trenowaliście).

    Ręce opadają się jak patrzy na takie zachowania i później jeszcze słucha takich kocopołów. Ostatni raz tak zły byłem w pierwszej kolejce ub. sezonu, jak pod koniec meczu ze Zniczem Smalec zamiast kontry nakazał odbudować ustawienie.

    Nie wiem, czy Kuchta by coś zdziałał pod bramką. Może tak, może nie. Ale nie rozumiem jak można sobie samemu odbierać szansę na stworzenie przewagi pod bramką przeciwnika. Przecież nie było już czego bronić.

    Trochę odwagi do jasnej cholery.

Dodaj komentarz