W niedzielę o 19:30 Polonia zmierzy się na wyjeździe ze Zniczem Pruszków. W erze podegradacyjnej „Czarne Koszule” z ekipą Pruszkowa jeszcze nie wygrały. Teraz wydaje się być do tego dobry moment. Rywal źle rozpoczął rozgrywki i po 3 meczach ma 0 pkt. na koncie.
Historia rywala
Początki Znicza Pruszków sięgają lat 20. XX wieku. W 1923 roku pojawiło się w Pruszkowie Towarzystwo Uniwersytetu Robotniczego (TUR). W związku z tym, że nie miał on żadnego sformalizowanego statusu, nie był też zarejestrowany jako organizacja sportowa, po pół roku wydzieliło się z niego wiele mniejszych drużyn. Wśród nich Znicz i właśnie dlatego za datę powstania naszego najbliższego rywala przyjmuje się 1923 rok.
Przez pierwsze dwa lata Znicz rozgrywał wyłącznie mecze towarzyskie. Po tym jak w 1925 r. klub uzyskał osobowość prawną, Znicz dołączył do klasy C Warszawskiego Okręgowego Związku Piłki Nożnej. Formalnie nazwa „Znicz” została jednak przyjęta dopiero w 1928 r., przez pierwszych pięć lat klub nadal funkcjonował jako TUR. Następny rok przyniósł kolejne ważne wydarzenie w historii klubu. Znicz za złotówkę otrzymał teren pod boisko, którego budowa trwała rok. Duże znaczenie miało także nawiązanie współpracy ze Związkiem Zawodowym Kolejarzy przy Warsztatach Głównych PKP. Pozwoliło to na wybudowanie stadionu z szatniami. Sukcesom organizacyjnym towarzyszyły sukcesy sportowe. Znicz w tamtym czasie uzyskał awans z C klasy do B klasy, a następnie do A klasy. Gorzej los potoczył się dla innych sekcji, takich jak boks, kolarstwo, czy hokej. Ze względu na kłopoty finansowe zostały rozwiązane.
W 1937 r. Znicz osiągnął kolejny sukces sportowy, pruszkowianie wygrali rozgrywki A-klasy. Niestety nie mogli przystąpić do ligi okręgowej ze względu na to, że było tam miejsce wyłącznie dla jednej drużyny robotniczej. Efektem było zawieszenie działalności klubu i wewnętrzne spory, które doprowadziły do podziału – na RKS ZZK Znicz oraz KS Znicz. Wkrótce prawo do nazwy zostało przyznane KS Znicz, ten klub został też objęty patronatem miejskich władz. KS Znicz rozgrywki rozpoczął od ligi okręgowej. Inauguracja rozgrywek miała nietypowy charakter – ze względu na to, że stadion był w opiece RKS ZZK został on zamknięty przed KS-em Znicz. Zawodnicy nie przejęli się tym, włamali się na stadion i rozegrali normalnie mecz.
Po wybuchu II Wojny Światowej funkcjonowanie klubu było niemożliwe. W 1941 r. Znicz spróbował rozegrać spotkanie z „Varsovią”, ale piłkarze zostali rozpędzeni i ostrzelani przez niemieckich żandarmów. Wielu graczy Znicza przystąpiło do walk.
Reaktywacja klubu miała miejsce w 1945 r., a dwa lata później klub został objęty patronem Zakładów Materiałów Biurowych. W 1949 roku ZMB przestało finansować Znicz, ale klubowi i tak udało się wygrać A-klasę. Pruszkowianie nie awansowali jednak na wyższy poziom, ponieważ przegrali w barażu. W 1950 roku Znicz połączył się z ZZK „Kolejarz” i pod taką nazwą występował przez 5 lat. W 1952 r. przyszedł czas na kolejne zwycięstwo w A-klasie, ale ponownie nie udało się Zniczowi przebrnąć baraży. Od następnego roku Znicz występował jednak już w rozgrywkach międzywojewódzkich, a wiodącą postacią był Jacek Gmoch.
W 1959 r. Znicz przystąpił do nowo utworzonej Ligi Okręgowej. W latach 60. Znicz co prawda spadł znów do A-klasy, ale tylko na jeden sezon. Kolejna ważna data w historii klubu to rok 1978 r, gdy Znicz stał się klubem międzyzakładowym. Oprócz wsparcia finansowego, taka pomoc przyczyniła się do przekazania Zniczowi obiektów sportowych w Pruszkowie.
W latach 80. klub zaczął się coraz bardziej rozwijać. W Zniczu powstały nowe drużyny juniorskie, a seniorzy zaczęli występować na 3. poziomie rozgrywek. Dobra sytuacja nie trwała długo, zmiany ustrojowe miały znaczący wpływ na Znicz. Likwidacja zakładów pracy oznaczała utratę finansowania. Zamykane były kolejne sekcje, a piłkarze wrócili na poziom ligi okręgowej. Klubowi groziła wówczas nawet likwidacja. Ostatecznie udało się Zniczowi poradzić z problemami finansowymi, a dodatkowo Znicz w tym okresie wywalczył awans do IV ligi. Na kolejny awans nie trzeba było długo czekać, w 2000 r. pruszkowianie wywalczyli prawo do gry na trzecim poziomie rozgrywkowym. Kilka lat później Znicz był bliski kolejnego awansu, tym razem na zaplecze ówczesnej I ligi (obecnie Ekstraklasa). Pruszkowianie musieli jednak w barażu uznać wyższość Ruchu Chorzów.
W sezonie 2005/06 Znicz wygrał Mazowiecki Puchar Polski, a jeszcze bardziej udany był następny sezon. Pruszkowianie wygrali II ligę, m.in. dzięki Robertowi Lewandowskiemu i Bartoszowi Wiśniewskiemu, i awansowali na drugi poziom rozgrywek. Utrzymać udało się na nim dwa sezony, w sezonie 2009/2010 klub spadł do II ligi. W niej Znicz grał właściwie nieprzerwanie do sezonu 2022/2023, za wyjątkiem sezonu 2016/2017, który Znicz spędził na zapleczu Ekstraklasy. Na drugim poziomie rozgrywek pruszkowianie ponownie występują od sezonu 2023/2024. Warto wspomnieć też o roku 2015, gdy Znicz dotarł do 1/4 finału Pucharu Polski. [na podstawie oficjalnej strony Znicza – link]
O meczu
Dwa sezony temu, gdy Znicz był beniaminkiem, wszyscy przewidywali, że przygoda pruszkowian z I ligą zakończy się bardzo szybko. Trener Mariusz Misiura potwierdził wówczas klasę i niespodziewanie, bez większego problemu, utrzymał Znicz w I lidze, sprawiając po drodze kilka sensacji. Wydawało się, że drugi sezon już musi przynieść spadek. Wszak z klubem pożegnał się Misiura ze sztabem, odeszła też większość kluczowych graczy. Dodatkowo zespół objął Grzegorz Szoka, nie mający doświadczenia jako pierwszy trener. Znicz jednak znów wszystkich zaskoczył i ze spokojem się utrzymał, mając tylko kilka punktów straty do strefy barażowej. A eksperci podkreślali, że Znicz Szoki potrafił grać nawet bardziej atrakcyjny futbol niż za czasów Misiury. Dobre nastroje popsuła tylko końcówka sezonu – w atmosferze konfliktu z zarządzającymi Zniczem odszedł trener Szoka. Niemniej nie odbiło się to na wynikach sportowych – Znicz wygrał dwa ostatnie spotkania.
Latem misję oszukania przeznaczenia po raz trzeci powierzono Marcinowi Matysiakowi, który jak na warunki Znicza dostał dość duży sztab, w skład którego wchodzi Sebastian Przyrowski. Matysiak przez wiele lat pracował jako trener w ŁKS Łódź. Przez 3 lata prowadził rezerwy ŁKS-u, notując niezłą średnią 1,72 pkt. na mecz. Pod jego wodzą drugi zespół ŁKS-u przeszedł drogę od IV do II ligi. Matysiak miał też okazję prowadzić pierwszą drużynę ŁKS-u w Ekstraklasie w sezonie 2023/2024, gdy zastąpił Piotra Stokowca, ale nie zdołał dokonać cudu i spadł z zespołem do I ligi.
Standardowo Znicz musiał także radzić sobie ze sporymi osłabieniami kadrowymi. Za istotne ubytki należy uznać odejście do Odry Opole Filipa Kendzi (obrońca), ale przede wszystkim powrót z wypożyczenia do Miedzi Legnica Daniela Stanclika, który był 3 najlepszym strzelcem I ligi w minionym sezonie oraz transfer Wiktora Nowaka, uważanego za jedną z młodych gwiazd I ligi, do Górnika Zabrze.
Jeśli chodzi o transfery do klubu, za warte uwagi można uznać przyjście dwóch doświadczonych graczy – Mateusz Mak (33 lata, w poprzednim sezonie 469 minut w Ekstraklasie i 2 gole; łącznie 176 m. i 29 b. w Ekstraklasie) oraz transfer sprzed kilku dni – Jarosław Jach (31 lat, w poprzednim sezonie 20 m. w II lidze w Zagłębiu II [spadek z ligi] oraz 512 minut w Ekstraklasie, łącznie 129 m. w Ekstraklasie), który ma wnieść doświadczenie do młodej obrony. Solidnym wzmocnieniem może być także Jakub Nowakowski (23 lata, w poprzednim sezonie 438 min. w Termalice, 4 razy wychodził w pierwszym składzie).
Jak na razie, trudno zakładać, że trzeci raz z rzędu Znicz sensacyjnie ze spokojem utrzyma się w lidze. Po 3 kolejkach na koncie pruszkowian jest nadal 0 pkt. Pierwszy mecz Znicza, choć przegrany, mógł dawać nadzieję, że znów udało się zbudować ciekawy zespół. Zespół z Pruszkowa postawił się w Łodzi ŁKS-owi i przegrał tylko 0:1, po szczęśliwej bramce dla łodzian. Również domowy mecz ze Stalą nie był zły w wykonaniu Znicza, który strzelił mielczanom 4 gole, ale ostatecznie przegrał 4:5, bo swojego dnia nie miał bramkarz gospodarzy – 18 – letni Kacper Napieraj. Mimo to, trener postanowił mu zaufać i zagrał z Wieczystą. Okazało się to być nie najlepszą decyzją – Znicz przegrał 0:4, a golkiper niezbyt pomógł swojej drużynie. Co jednak dla trenera Matysiak mogło być jeszcze bardziej martwiące, to postawa całego zespołu, który zagrał dużo słabiej niż z ŁKS-em i Stalą Mielec. Widać było w tym meczu, jak wciąż bardzo dużo oznacza dla pruszkowian doświadczony Radosław Majewski, którego zbrakło. Ostatecznie zatem Znicz po 3 kolejkach nadal nie ma żadnego punktu na koncie i jak wszyscy podkreślają, jest bardzo zmotywowany, by w niedzielę wreszcie ten stan rzeczy zmienić.
W Polonii nastroje są lepsze. Po niezłym meczu w Mielcu Polonia pierwszy raz wygrała, pokonując Stal 3:1. Co mogło przede wszystkim cieszyć, to bardzo dobra forma Łukasza Zjawińskiego, którego przygotowania do pierwszych meczów zaburzył uraz. Dobrze wyglądały też skrzydła Polonii, czy obrona. Patrząc na jakoś kadry Polonii i Znicza oraz formę obydwu zespołów, wydaje się, że w niedziela świetna okazja, aby Polonia przerwała klątwę Znicza i pokonała ten zespół. Od czasu awansu z III ligi, „Czarne Koszule” mierzyły się w lidze ze Zniczem 6 razy – 2 razy był remis i 4 razy wygrywał Znicz. Ostatni raz Polonia zespół z Pruszkowa pokonała 18 lat temu. Tym, co może tylko martwić, to kwestia obsady prawej obrony. Nadal kontuzjowany jest Ernest Terpiłowski, a problem z urazem ma też Paweł Olszewski. Jeśli nie zdąży wyleczyć się na niedzielę, trener będzie musiał eksperymentować.
Pauzują/występ niepewny
- Paweł Olszewski (występ niepewny) – uraz kolana;
- Przemysław Szur – kontuzja;
- Ernest Terpiłowski – kontuzja.
Sędzia:
Piotr Urban (Warszawa) – do tej pory sędziował jedno ligowe spotkanie Polonii; w sezonie 2015/2016 z Ursusem na K6 (0:0; 1 ŻK dla polonistów i 1 ŻK dla rywali). Do tego sędziował w przegranym 1:2 pucharowym spotkaniu z Legionovią 04.05.2022 r.
Transmisja:
Darmowa transmisja na stronie sport.tvp.pl [link].
Polonia II Warszawa (V liga)
W ten weekend sezon rozpoczyna V liga. W pierwszym spotkaniu Polonia II zmierzy się na wyjeździe ze Stoczniowcem Płock. Rywal to beniaminek, w poprzednim sezonie pewnie wygrał płocką grupę ligi okręgowej, zdobywając 13 pkt. więcej niż druga Sparta Mochowo.
Stoczniowiec Płock – Polonia II Warszawa, sobota, godz. 17:00, Kolejowa 3, 09-402 Płock.
***
Polonia III Warszawa (liga okręg)
Rusza także liga okręgowa, ale pierwszy mecz Polonii III, z Ząbkovią II Ząbki, został przełożony na 20 sierpnia.
***
Juniorzy
- Lechia Gdańsk – Polonia Warszawa , niedziela, godz. 14:30 (CLJ u-19);
- Polonia Warszawa – Stomil Olsztyn, sobota, godz. 12:00 (CLJ u-17), Sahara.
Punktujemy tak samo jak Śląsk. Co do brameczki
Czyli wygramy 1:3
Jak nie teraz, to kiedy? Znicz jest do złapania. 3:0 dla nas.
Jeśli dziś wygramy dwoma bramkami to znajdziemy się w strefie barażowej.
Prz wyższej wygranej to … wylądujemy nawet na drugim miejscu.
Mamy o co walczyć !!!