Dziś w Polo Newsach sporo tematów – zapisy na wyjazd, zbiórka na upamiętnienie rocznicy Powstania Warszawskiego, trochę o Kick Offie prezesa Grégoire’a Nitota, parę słów o oświadczeniu klubu po meczu z Tychami, omówienie 2. kolejki i zapowiedź 3. kolejki I ligi. Zapraszamy!
2 thoughts on “Subiektywnie o Polonii. PoloNews #29”
Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Poloniści | Wielka Polonia Warszawa Online | Konwiktorska 6 | KSP | Warszawska Ferajna | Polonia 1911
ogólnie to się zgadzam wami zgadzam odnośnie tematu transparentu. Ja wiem że takie grupy jak Enigma mogą mieć swoje poglądy, i nie przeszkadza mi to. Mimo wszystko na stadionie powinniśmy zajmować się głównie sportem i tematami sportowymi. To moja opinia.
Co do składu. Macie rację że brakuje nam playmakera i to widać. W ostatnim meczu, Gnasse trochę to próbował robić, ale ja go bardziej widzę na pozycji nr 6.
Myślę że mogę powiedzieć „Miałem rację” iż pozbycie się Zawiasa było błędem. Teraz gdy Nie ma Terpiła to Olszewski musi grać na prawej obronie I nagle nie ma zmiennika na prawą i lewą obronę. Uważam że Durmus się marnował w tym meczu na lewej obronie. I uważam też że Olszewski aktualnie nie gra dobrze na prawej obronie.
No ale to tylko moje opinię.
Dziwią mnie pokłady etuzjastycznej wiary dyskutantów w naszą wygraną w Mielcu. Oby !
Póki co parasol nad trenerem i dyrektorem szeroko rozpostarty. Nie piję do sytuacji z jego poprzednikiem, gdyż uważam, że trzeba zachować trzeźwy osąd.
Słusznie panowie dostrzegli, że bez pomysłu w ofensywie daleko nie zajedziemy. Tylko czy trener myśli tak samo ? Mnie osobiście irytuje wystawianie na prawie cały mecz Wojciechowskiego jakby nie można było dać pograć młodzieżowcom choćby po równo czyli po pół godziny. Na tyle sił by im starczyło. Nie jestem zdania, że odejście Kotona przekreśliło naszą grę w ofensywie. Nam potrzeba reżysera gry. Do tego nie ganiania Vegi na lewe skrzydło. I nie sadzania Durmusa na ławie.
Zabrakło w dyskusji zauważenia, że na ławce cały mecz przesiedział Młyński, a Śpiewak wszedł tak wcześnie, bo zszedł kontuzjowany Zjawiński. To kamyk do ogródka pana Kosiorowskiego – zimowe nabytki blokują środki na innych graczy.
O transparencie napiszę jedno – gównoburza .