Po wysłuchaniu wypowiedzi trenera gości mamy dla Was pomeczowy komentarz trenera „Czarnych Koszul” Mariusza Pawlaka. Video z zapisem drugiej części konferencji prasowej szkoleniowców w rozwinięciu niusa.
8 thoughts on “Pawlak po meczu Polonia – GKS Tychy”
Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Poloniści | Wielka Polonia Warszawa Online | Konwiktorska 6 | KSP | Warszawska Ferajna | Polonia 1911
Trenerze wiecej pracy mniej gadania to tyle na dzis.
Start sezonu slaby niestety ,tym stylem I punktami kibicow nie przyciagniecie I nie przesadzaj pan z tym posiadaniem pilki I strzalami bo posiadanie bylo mnimalnie wieksze a strzaly celne, to tu byl remis.
A obroncow to pan dobieraz wiec nie mow pan ze tracimu kuriozum bramki.
Z tego co pokazuja ci starsi to ja osobiscie wole tych mlodrzych..przynajmniej jest nadzieja ze bedzie poprawa.
Ja się nie zgadzam z trenerem. Czarne chmury są i drugi mecz zagrany w kiepskim stylu bez większych nadzieji. Tu nie ma co kombinować przy marketingu i zatrudniać aktorów by zachęcać do przyjścia na stadion, tu trzeba grać w piłkę.
Mankamenty z grubsza wciąż te same, brak decyzyjności przy strzałach z dystansu i słaba jakość dośrodkowań. Akcja w polu wygląda obiecująco, ale jak przychodzi do finalizacji ,to zaczynają się problemy.
Rozwalił mnie trener tym tłumaczeniem, dlaczego wstrzymał Kuchtę przed wycieczką w pole karne przy rzucie rożnym w ostatniej akcji meczu. Otóż nie pozwolił na to rwącemu się do przodu kapitanowi, ponieważ my tego nie ćwiczyliśmy!!!!
Patrząc na grę naszą grę to można powiedzieć, że wielu rzeczy nie ćwiczyliście, na przykład innych sposobów niż dostarczenie piłki w pole karnym niż przez dośrodkowanie górą (a i to jak pokazali Vega i Olszewski, jakoś słabo trenowaliście).
Ręce opadają się jak patrzy na takie zachowania i później jeszcze słucha takich kocopołów. Ostatni raz tak zły byłem w pierwszej kolejce ub. sezonu, jak pod koniec meczu ze Zniczem Smalec zamiast kontry nakazał odbudować ustawienie.
Nie wiem, czy Kuchta by coś zdziałał pod bramką. Może tak, może nie. Ale nie rozumiem jak można sobie samemu odbierać szansę na stworzenie przewagi pod bramką przeciwnika. Przecież nie było już czego bronić.
Trochę odwagi do jasnej cholery.
A ja się utwierdziłem że wynik z Siedlcami nie był przypadkiem, fajnie że trener jest zadowolony, szkoda że tylko on. Pora się wziąć za robotę, bo jest naprawdę bardzo słabo.
Siedlce zagrały dobry mecz z Wieczystą. I mieli na pewno więcej sytuacji strzeleckich niż my z Tychami.
Nie wiem co się stało, to jest temat dla sztabu, ale na tą chwile drużyna wygląda jakby była kompletnie nie przygotowana do sezonu.
Może chodzą na dyskoteki? Warszawa to takie miasto gdzie wiele się dzieje. A tak poważnie to nigdy tego nie rozumiałem jak można zaczynać sezon w tak złej kondycji. My wyglądamy jakby ten sezon się kończył nie zaczynał. Do tego te kontuzje. Czy to Pawlak czy kiedyś Smalec nie ma różnicy.