Szur: Kibice powinni mieć do nas zaufanie

Na łamach portalu TVP Sport ukazał się obszerny wywiad z obrońcą „Czarnych Koszul” Przemysławem Szurem, w którym m.in. podsumowuje miniony sezon i półfinałowy mecz barażowy z Wisłą Płock. Nie zabrakło również pytań o teraźniejszość  i zapatrywań na zbliżające się rozgrywki 2025/26 oraz dotychczasowe transfery przychodzące do klubu. Szczegóły znajdziecie w rozwinięciu newsa.

Przemysław Szur,.Mateusz Młyński

Na początku rozmowy z Frankiem Dzienieckim Przemek podsumował końcówkę minionych rozgrywek, odnosząc się jednocześnie do zarzutów części komentatorów twierdzących, że w owej decydującej fazie sezonu zespół wyglądał na zmęczony i brakowało mu „paliwa”…

– Ciężko powiedzieć. Może tak to trochę wyglądało. Natomiast wyszliśmy na półfinał baraży w Płocku i niczego nam nie brakowało. Uważam, że to nawet my byliśmy w tej drugiej połowie bliżej rozstrzygnięcia meczu na swoją korzyść. Spotkanie było bardzo wyrównane, na dużej intensywności. Jeżeli ktoś nas tak odbierał w końcówce ligi, że brakuje nam trochę pary, to udowodniliśmy w tym barażu, że jednak jesteśmy dobrze przygotowani. Byliśmy w stanie bez problemu przeciwstawić się Wiśle, która jest teraz w Ekstraklasie. Tamto spotkanie kosztowało nas bardzo dużo emocji. Wiele razy to powtarzałem – wolałbym przegrać trzy, cztery zero i wiedzieć, że nasze miejsce nie jest w Ekstraklasie, niż dostać w 90. minucie taką bramkę z rzutu wolnego. 

– Jak duże jest w tobie poczucie satysfakcji z tego minionego sezonu, a jak duże niedosytu w tym momencie? – Najlepsze jest to, że pamiętam jak dziś, kiedy wygraliśmy nasz pierwszy mecz jesienią z Wartą Poznań i poszedłem na wywiad pomeczowy do TVP Sport. Mieliśmy wtedy cztery punkty, a ja powiedziałem, że tę drużynę spokojnie stać na baraże. Ktoś mógł wtedy pomyśleć, że co ja w ogóle gadam za głupoty. Mieliśmy cztery punkty po ośmiu kolejkach, to gdzie my do baraży. Jak wyszło, wszyscy widzieli. Niedosyt jest jednak duży. Patrząc chociażby na to, jak wyglądały nasze spotkania z Wisłą Kraków czy Miedzią Legnica. Uważałem, że mamy duże szanse w tych barażach. Na pewno fajna robota wykonana, ale było nas stać na ten finał baraży. 

W dalszej części rozmowy wychowanek Gryfa Wejcherowo został poproszony o charakterystykę nowych nabytków transferowych Polonii, tj. Roberta Dadoka i Benedykta Piotrowskiego.

– „Dadiego” znałem już dużo wcześniej. On też do mnie dzwonił przed transferem i byłem bardzo ucieszony, że do nas trafi i to po dobrym indywidualnie moim zdaniem sezonie w Ekstraklasie. To jest naprawdę super człowiek i super zawodnik. Benka nie znałem wcześniej. Widziałem kilka jego występów w barwach Stali Rzeszów. Fajny zawodnik na pozycję, gdzie mamy kilku młodzieżowców. Taka zadziora, bardzo waleczny. Ja takich młodych charakternych zawodników lubię. Takich, którzy podostrzą i widać u nich to zacięcie.

Zapytany o to kto jego zdaniem może w zbliżającym się sezonie pokazać się z dużo lepszej strony i „zaskoczyć”, Szur bez wahania wskazał na Mateusza Młyńskiego.

Ja mocno liczę na Mateusza Młyńskiego. Pamiętam jego występy w Arce Gdynia, a potem w Wiśle Kraków i jest to naprawdę super zawodnik. U nas gdzieś miał ciężkie to wejście w sezon. Nie mógł się rozkręcić, później jeszcze miał drobny uraz, to wszystko jeszcze przystopowało. Liczę na „Młynka”, że mocno zaskoczy. Szczególnie, że ta rywalizacja na skrzydle będzie mocna, bo jest przecież na tej pozycji Dani Vega, Ilkay Durmus i Robert Dadok. Mam nadzieję, że „Młynek” pokaże, na co go stać, bo jest to kawał zawodnika.

Na kończącą wywiad prośbę o zachęcenie kibiców do oglądania meczów „Czarnych Koszul”,  Przemek deklaruje, że w najbliższym sezonie będziemy oglądać Polonię jaką widzieliśmy m.in. w jesiennym dwumeczu z Wisłą Kraków, prosząc jednocześnie o zaufanie…

– To będzie taka Polonia, jak w dwumeczu z Wisłą Kraków, czy w Legnicy, która będzie dawała emocje i będzie walczyła do końca. Ja jestem osobą, która zasuwa i nigdy do końca nie odpuszcza. Nie umiem przegrać nawet gry treningowej. Chciałbym tym zarazić cały zespół, żebyśmy wyglądali jak w tych wspomnianych meczach. Uważam, że zasłużyliśmy na zaufanie od kibiców. Zrobiliśmy kawał dobrej roboty. Po tym starcie mało kto by powiedział, że będziemy w stanie powalczyć o te baraże. A jak już się rozpędziliśmy to… Muszę przyznać, że po wygranym meczu z Termaliką dużo osób uwierzyło, że możemy powalczyć jeszcze o bezpośredni awans. My też wierzyliśmy. Kibice po tym sezonie powinni mieć do nas duże zaufanie.

Całą rozmowę defensorem „Czarnych Koszul” znajdziecie na portalu sport.tvp.pl [link].

Author: Tomas86

Nie lubię lania wody. Moja maksyma to: "krótko, zwięźle i na temat" :-)

4 thoughts on “Szur: Kibice powinni mieć do nas zaufanie

  1. A co do apelu Przemka Szura to podpisuję się pod jego słowami.
    Osobiście wkurza mnie taki cynizm u niektórych komentujących, że nie będą się starać bo ewentualny awans by im się nie opłacił, bo jak po sezonie kończą się kontrakty to będą się oszczędzać i że w ogóle jak ktoś nie ma kija nad głową to będzie walił w ch… itp. opinie.

    1. Utnapisztim,

      Już za długo żyję żeby ufać zawodowym piłkarzom w 100 %. Nie jestem cyniczny ale …. dzisiaj gram dla Polonii , jutro dla Śląska , pojutrze dla ŁKS.
      Raczej już nie masz piłkarzy, którzy bronili by barw klubowych długo.
      Dlatego ostrożnie ze skrajnymi osądami.
      Co nie znaczy że Przemek Szur nie jest porządnym piłkarzem i chce się rozwijać.
      Ja uważam, że mamy mocny skład ale brak ławki wyjdzie w sezoni , a sprawy oczywiste (kontuzje i kartki) mogą bardzo nas zaboleć. Stąd moje oczekiwania np. ws transferów.

Dodaj komentarz