Jak donosi fan page grupy „Ultras Enigma” 633 kibiców „Dumy Stolicy” pojawiło się na czwartkowym meczu barażowym w Płocku.
3 thoughts on “633 kibiców na barażach w Płocku”
Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Poloniści | Wielka Polonia Warszawa Online | Konwiktorska 6 | KSP | Warszawska Ferajna | Polonia 1911
Super wyszło! Niby środek tygodnia i godzina słaba a mega się zmobilizowaliśmy. Od znajomych kibiców różnych klubów słyszałem same pozytywne słowa. Nawet kibice sąsiadek odniosłem wrażenie że byli mocno zdziwieni. Po powrocie odpaliłem mecz żeby zobaczyć jak z tej perspektywy to wyglądało. Nasi piłkarze mogli się czuć jakby grali na K6
Świetna akcja. Gratulacje
Podsumowując sezon to w skali 1-10:
kibice 10
trener 7
piłkarze 6
prezes 9
kibice za całokształt, nawet w ponurych meczach byli
trener generalnie dobrze choć gdyby nie mecz z ŁKS i SSW oraz SWW jesienią to bylibyśmy gospodarzem baraży i wtedy kto wie?
piłkarze słabiej od trenera, bo jeśli kazał im grać na remis, to nie powinni się słuchać
prezes lepiej od trenera , brakuje jeszcze 2-3 dobrych zawodników na przodzie, ofensywa słaba, można zobaczyć to po ilości goli w stosunku do liderów i ilości strzelców. Jak ostatnio Zjawa został wyłączony to jest kiepsko, bo ani Koton, ani Bajdur nie strzelają, inni zupełnie się boją. Wyjątki, jak z Wisłą, nie dają nadziei.
koniecznie trzeba wymienić 1/3 składu by była szansa na Extraklasę bez baraży
życzę miłych wakacji, a piłkarzom ciężkiej pracy by w sezonie 2025/2026 Polonia znów zawitała na szczycie
Naprawde to dobrze w tv wygladalo.
Potecial kibicowski jak widac Polonia ma i to duzy dlatego ciezko mi zrozumiec czemu tak malo osub chodzi na mecze Poloni?
Mysle ze stadion te kibelki itp napewno nie sprzyjaja ale tym nie mozna wszystkiego wytlumaczyc.
W kazdym razie tak mysle ze jak by na K6 powstal nowy stadion i zawitala by extraklasa a moze i puchary to z tym potecialem przy dobrej reklamie mozna by bylo bez problemu zapelnic stadion i to jest dobry prognostyk.