Oceniamy piłkarzy po meczu z ŁKS-em Łódź

Zapraszamy Was do oceniania piłkarzy „Czarnych Koszul” (+ trenera oraz sędziego) po sobotnim meczu z ŁKS-em Łódź. Oceniamy w skali 1-10. Za poziom bazowy, z którym każdy piłkarz zaczyna spotkanie, uznajemy 5. Ocenie podlegają zawodnicy, którzy weszli najpóźniej w 85 minucie. Zapraszamy do głosowania i dyskusji w komentarzach.

Author: muchomor

9 thoughts on “Oceniamy piłkarzy po meczu z ŁKS-em Łódź

  1. Jubileusz 250 mecz Kluski w naszych barwach. Jeszcze raz gratulacje.
    Co do ocen – ja ustawiłem poziom 4 bo przegraliśmy, ale jednak z dobrze poukładanym przeciwnikiem.
    Stąd u mnie też przewaza ocena 4 dla defensywy z troją dla Hoxchalariego bo dawał się ogrywać i wyprzedzać. Byłoby jeszcze niżej ale miał kilka groźnych dośrodkować po wejściu za Olszewskiego.
    Poczobut 5, za to Wojciechowski i Koton tylko 3. Za destrukcję, bo w ofensywie nie dają rady.
    Skrzydła przeciwstawnie – Vega 6, dopóki starcza sił to stwarza zagrożenie. Predenkiewicz odwrotnie – nie stwarza zagrożenia, każde z jego dośrodkowań i podań w ofensywie kończyło się niczym. Ma jednak umiejętności urywania się po skrzydle ale … nic z tego nie wychodzi. I jeszcze jedno – gdy schodził z boiska nie wyglądał na umęczonego meczem. Może taka jego fizis ?
    Zjawa też słabo, ale on żyje z podań – nie dostaje ich to nie strzela.
    Ze zmienników Durmus rozruszał skrzydło, za to Bajdur wtopił się w przeciętność ósemek.

    1. Zaprzeczasz sam sobie. Skoro Zjawa żyje z podań a Vega stwarzał zagrożenie to gdzie te zagrożenie jeżeli Zjawa nic nie strzelał. Vega 6 to stanowczo za dużo dla mnie nie zagrał nawet minimum tej pozycji a przy końcu wzbudził złość na całym sektorze swoim zagraniem. Predenkiewicz i Vega zagrali na 3 jak dla mnie, samo to że nikt nie otrzymał podania od nich, sugeruje niską ocene. Poczobut jak zwykle zagrał swoje czyli nic. Kluska piękny jubileusz ale mecz oglądał z trybun co wydaje mi się śmieszne. Oprócz Zjawy nie mamy zawodnika i taka jest prawda.

  2. Zjawiński źyje z podań, jednak sam z kilkoma dryblasami w polu karnym sobie nie poradzi. Kto ma go tam wspomóc ? Niscy Koton I Wojciechowski ? Do tego trzymający się środka pola ? Predenkiewicz przyglądający się akcjom za skrzydła ?
    Porównaj też zagrania Vegi, po których kotłowało się w polu karnym i Predenkiewicza, któremu brak przyzwoitego wykończenia. Mimo, że potrafi urwać się ze skrzydła.
    Więcej już zagrożenia było po dośrodkowania Hoxchalariego i Durmusa po jego wejściu.
    Kompletnie nie rozumiem, czemu Vasin nie gra, ten wielokrotnie pokazywał że potrafi w polu karnym zagrozić przeciwnikowi ima smykałkę do zdobywania bramek.

  3. Co do zagrania Vegi, które wzbudziło twoją złość. Dostał pisemne ( tak, tak pisemne ) polecenie od trenera i je wykonał. Że sposób ci się nie podoba ?
    Rodado i Bida z Wisły zrobili to samo, tylko że subtelniej

    1. Ja nie o tym mówie, miałem na myśli kontre którą spartaczył. Zamiast podać wychodzącym chłopakom sam poszedł w sam środek boiska i stracił piłkę. A mogło być sam na sam z bramkarzem. Dla mnie Vega, Durmus i Preden zagrali słabo i brakowało im sporo by zagrozić bramce. Durmus też miał samotnego Zjawe przed polem karnym ale postanowił się kiwać. Preden mógł podać Vedze który był sam przed bramkarzem ale wybrał co innego. Zjawa był pilnowany 2-3 obroncami non-stop a my jak idioci ciągle próbowaliśmy mu zagrać na głowę. I tu jest cały nasz problem. Zgadzam się co do Vasina i też tego nie rozumiem, jako jedyny ma całkiem dobry strzał w odróżnieniu od Kotona, Wojciechowskiego i Bajdura. Preden powinien być wpuszczany około 65 min wtedy jest efektywny. Nie rozumiem Pawlaka.

  4. A o tej sytuacji piszesz. Jeśli masz możliwość obejrzyj ją jeszcze raz – jak mu się partnerzy wychodząc na pozycję pochowali i odcięli od podania. I w pewnym momencie zaczął szukać możliwości strzału.

    1. Ja tego tak nie widziałem. Miał moment to wolał sam pójść zupełnie nie wiem po co. Oceniam go raczej negatywnie i tak jak powiedziałem Durmusa i Predena podobnie. Dużo bardziej wole Terpiłowskiego i Olszewskiego na skrzydle niż tych trzech powyżej.

    2. Terpiłowski na skrzydle traci 50 proc. potencjału. On jako boczny obrońca wspomagający skrzydłowego jest znacznie bardziej efektywny. Swoją drogą ciekawe jak tam zdrowie Zawiasa i czy po tej kontuzji będzie w stanie podjąć walkę o miejsce na boku pomocy (na obronie moim zdaniem się nie sprawdził).
      Co do Predena, to jeszcze miesiąc temu zastanawiałem się czy nie warto byłoby go wykupić z Arki. Po ostatnich meczach, zwłaszcza wczorajszych, mam poważne wątpliwości czy warto. Robi dużo wiatru na skrzydle, ale rzeko kiedy dobrze wrzuca. Brak lewej nogi poważnie go ogranicza. Z drugiej strony ciekawe jak po tym roku zapatrują się na niego w Arce.

Dodaj komentarz