Pakiet pomocowy PZPN

Na dzisiejszej wideokonferencji Prezes PZPN – Zbigniew Boniek poinformował o wprowadzeniu pakietu pomocowego, który ma pomóc przetrwać klubom ten ciężki moment. Z całym projektem można zapoznać się na stronie PZPN (link). W rozwinięcia newsa wskazujemy kwoty, na które może liczyć Polonia Warszawa.

Na pewno nasz klub skorzysta z wsparcia solidarnościowego na sezon 2019/2020. Przewidziane jest dla wszystkich klubów do III ligi włącznie, które nie zajmą miejsc premiowanych nagrodami w ramach Pro Junior System (Polonii to nie grozi). Każda drużyna z naszego poziomu rozgrywkowego otrzyma 20 tys. zł.

Druga pula, z której będzie mogła skorzystać Polonia związana jest z pomocą w zachowaniu ciągłości szkoleniowej. Na III ligę w sezonie 2020/2021 przeznaczone zostały 4 mln złotych. Kwota, jaką otrzyma każdy klub, będzie zależeć od  liczby klubów biorących udział w rozgrywkach w sezonie 2020/2021 w danej klasie rozgrywkowej (na ten moment w III lidze są 72 drużyny, czyli na Polonię przypadłoby ok. 55,6 tys. zł).

Ponadto w sezonie 2020/2021 zawieszone zostaną opłaty ryczałtowe za udział w rozgrywkach seniorskich od C klasy do III ligi włącznie.

Dla „Czarnych Koszul” może korzystne okazać się także przesunięcie terminów spłaty zobowiązań licencyjnych: do 30 kwietnia 2020 r. dla zobowiązań powstałych przed 31 grudnia 2019 r. i do 30 listopada 2020 r. dla zobowiązań powstałych między 1 stycznia 2020 r. a 30 czerwca 2020 r.

Przedłużono też okres zwłoki w zapłacie kontraktu, po którym piłkarz może jednostronnie rozwiązać kontrakt z 2 do 4 miesięcy, ale w przypadku Polonii takiego ryzyka już nie ma.

Źródło: własne/ pzpn.pl

Author: muchomor

26 thoughts on “Pakiet pomocowy PZPN

    1. PZPN wydał już decyzję odnośnie szczebla centralnego i rozgrywki zostaną uznane za zakończone jeśli nie będzie można ich wznowić. To co zrobimy ze spadkowaiczami z II ligi jesli anulują aktualny sezon?

    1. Podaj mi chociaż jedną przesłankę, dającą nadzieje na anulowanie aktualnych rozgrywek?

    2. Niekoniecznie spadamy. Sytuacja może wyglądać tak: W tym sezonie będą awanse bez spadków – na wszystkich szczeblach rozgrywek. W przyszłych sezonach równowaga zostanie przywrócona większą liczbą spadkowiczów.

  1. Jak dla mnie to ten sezon w ogole powinien odbyc sie od poczatku. Nie powinno być tak, że drużyny spadają do niższych lig bez rundy zimowej, to niesprawiedliwe. Ewentualnie mogłyby odbyć się jakieś baraże

  2. Jak na razie jesteśmy takim kotem Schrödingera, superpozycją 2 stanów kwantowych. Nasz los jest fundamentalnie nieokreślony. Jesteśmy w 3 lidze w efekcie anulowania sezonu jak również jednocześnie jesteśmy w 4 lidze w rezultacie uznania za obowiązującą dotychczasową tabelę.
    W chwili gdy pzpn otworzy pudełko z kotem nastąpi załamanie funkcji falowej i zredukowanie układu do jednego stanu kwantowego. I wtedy okaże się czy got jest żywy czy zdechły, w sensie czy jesteśmy w 3 czy w 4 lidze 🙂

    1. W sensie kwantowym to nie wiem gdzie jesteśmy, bo nie wiem, czy w ogóle jesteśmy. Nowy właściciel, nowi zawodnicy, zakończone rozgrywki, nowych nie widać – a niech ten kot już wyskoczy i to wszytko zamiecie ogonem.

      A może się jutro obudzimy i usłyszymy w radio nowinę – że Legia pękła i jej … nie ma 🙂 ?

    2. I dlatego kocham ten klub. Niewiele jest forów kibicowskich na których pojawiają się dyskusje o superpozycji stanów kwantowych 😀

  3. Chyba już za długo siedzimy w domu …. Utnapisztim piszę o kocie Schrödingera czyli poziom fizyki na poziomie uniwersyteckim i mocno teoretycznym. Moim zdaniem jesteśmy jeszcze ciągle w III lidze i obyśmy tam zostali. Urywać rozgrywki w połowie to nie to samo co po sezonie zasadniczym jak w innych dyscyplinach, bądź tuż przed metą.
    Szczerze w Eklapie dograłbym do końca sezon zasadniczy i szlus. A w niższych ligach ?
    Dzielimy tabelę na pół i górna połówka gra play off o mistrza a dolna o utrzymanie . Decyduje jeden o awansie do kolejnej rundy play off, dopiero w finale mamy mecz i rewanż. Gorzej że spada więcej zespołów i co wtedy ?
    No cóż ja puściłem wodze fantazji , jakoś trzeba przetrwać siedzenie w domu (dzisiaj pojechałem do pracy, siedzę sam w 60 osobowym biurze, może jeszcze przyjdą dwie osoby). W domu żona robi home office , dzieci robią home school , trudno wytrzymać.

  4. Nie ma co sobie zawracać głowę tym sezonem – zakończyć go jako nieodbytego i tyle.
    Od sierpnia zacząć zabawę na nowo.
    Spadki – nikt nie spada
    Awanse – ci, którzy aktualnie są na I miejscach i ci których na to stać

    Efekt: grają ci, którzy mogą i chcą.
    Ci , którzy nie mogą lecą, niżej – tam gdzie będą mogli grać.
    Ci, którzy nie chcą i nie mogą – żegnają się do czasu kiedy znów zechcą i będą mogli, ale start od dołu hierarchii.

    1. Tak też to widzę, z tym zastrzeżeniem, że rozgrywki zostaną uznane za odbyte i medale rozdane. Ktoś nas powinien reprezentować w europejskich rozgrywkach.

    2. @Brizer
      Szczerze mówiąc, to jak widzę co się dzieje w Hiszpanii, Anglii, Włoszech, Niemczech, Francji to wcale nie mam pewności, że będą jakiekolwiek puchary w tym roku. A już na pewno nie widzę, grania tych wszystkich kwalifikacji pod koniec czerwca i w lipcu, gdzie z reguły grały polskie kluby. Jedyne co jestem sobie w stanie wyobrazić, to start ligi mistrzów i ligi europy we wrześniu, w składach po 16-32 drużyny z rankingu UEFA.

  5. Panowie te wszystkie awanse spadki to tylko teoria ktora sie urealni lub nie moim zdaniem to bedzie uzaleznione od dlugosci przerwy….teoretycznie moze tez byc tak jak Olo wspomnial ze niewiadomo jak samorzady na sytuacje zareaguja moze byc rewolucja ale niemusi….gdzis to tylko gdybanie….pamietajmy ze w nizszych ligach wiekszosc druzyn jest uzalezniona od samorzadowych pieniedzy ….i np taki Sokol Ostroda przed epidemia mial kase zrobil wzmocnienia itp itd ja im dobrze zycze ale moze byc tez tak ze po tym wszystkim moze sie okazac ze kasy jusz niema teraz na lige centralna i wtedy sami odpuszcza …tu moze byc roznie ..pzpn i okregowe zwiaski tez beda musialy dobrze pomyslec do jakiego stopnia poluznic pasa zeby niebylo sytuacji ze w polowie sezony polowa druzyn sie wycofa bo kasy niestarczy….sport sportem ale w dzisiejszych czasach niestety ekonomia decyduje gdzie sie gra taka jest zeczywistosc….ja wole w Extraklasie np Motor lublin jesli ma kase i infrastruktore niz nieplacaca Arke ktora bez kasy i tak by byla zmuszona sie wycofac…oczywiscie Arce tego niezycze a podalem ich tylko jako przyklad …w miastach bedzie brakowac kasy i na moj nos sport pujdzie pod topur pierwszy….

  6. Mim zdaniem szczebel centralny czyli na Polskie warunki zawodowe ligi ….powinny byc utrzymywane przez prywatnych sponsorow …a wiadomo ze tak u nas nie jest miasta male maja druzyny w zawodowej lidze i duza czesc budrzetu miasta jest przeznaczana na sport….w malych osrodkach klub dostaje infrastuktore za symboliczna kase plus miasto daje na stypedia itp….a w Warszawie mamy przyklad sami ciekaw jestem ile nas by kosztowalo jak by zawodnicy zaczeli korzystac i dzialacze z calego obiektu i plyty glownej jak to mialo miejsce kiedys….czy jest ktos kto sie orientuje ….bo z tego co widze to my miastu jestemy winni 1.5 miliona tylko za jaki okres a wiemy ze z plyty glownej sie niekorzysta prawie wcale biur tez niemamy tak naprawde w glownym budynku wiec jak to policzyc jak bysmy uzywali wszystko tak jak Legia ….
    Teoretycznie w ligach centralnych powinny byc druzuny z silnym sponsorem lub duzych miast gdzie jest wiecej kasy a tak nie jest…i to jest dziwne i teraz to sie moze nie musi zmienic…co o tym sadzicie…….

  7. Warto też wziąć pod uwagę możliwość, że rozgrywki nie wystartują ani w tym, ani nawet w przyszłych sezonach. Nie jest to wcale takie nierealne. Wszyscy ci, którzy dostarczają ludziom emocji np. artyści, muzycy i… sportowcy, zdają się być mocno przewartościowani społecznie. Na Arkę Noego byłoby im ciężko o bilet (co innego inżynier, lekarz czy nauczyciel). A rzeczywistość po wirusie może pisać zupełnie nowe, nieznane nam scenariusze zaspokajania podstawowych potrzeb.

    1. Tak mi się też wydaje. Czasy kiedy za kopanie piłki można było zarabiać sto tysięcy funtów tygodniowo prawdopodobnie należą już do przeszłości.

  8. @brizer
    Może i tak być ale kto i jak będzie ustalał nowy porządek. Wczoraj rozmawiałem z jednym znajomym, który stwierdził że wirusa nie ma, a śmiertelność jest na poziomie nazwijmy to średnim.
    Za to powiedział mi: komuś służy aby ludzie zostali zamknięci w domach i stłamszeni . Co więcej spodziewa się protestów po Wielkanocy, kiedy ludzie zobaczą ile faktycznie dostaną pensji i czy władza pomaga finansowo, czy to ściema.
    Oby się tak nie stało, sam mam umowę o pracę do końca kwietnia i pewne obawy co do przyszłości.

    1. A ja wczoraj rozmawiałem z jednym znajomym który stwierdził że Elvis Presley żyje a światem rządzą reptilianie. Ludzie, nie piszcie takich bzdur, w Hiszpanii i we Włoszech umiera już prawie tysiąc osób dziennie, Hiszpanie przerobili lodowisko na kostnicę bo nie mają gdzie składować zwłok. Będzie ciężko, i żadna władza w żadnym kraju nie sprawi że przejdziemy przez to bezboleśnie.

    2. „Wczoraj rozmawiałem z jednym znajomym, który stwierdził że wirusa nie ma, a śmiertelność jest na poziomie nazwijmy to średnim.” To stwierdzenie jest że tak powiem wewnętrznie sprzeczne. Jak wirusa nie ma to nie może być jego śmiertelności 🙂

  9. Zjadliwość wirusa zależy od grupy wiekowej. Dla młodych jest to zazwyczaj choroba kalibru grypy, dla osób starszych- szczególnie schorowanych może być bardzo groźna.
    „W poprzednim sezonie grypowym tzn od 1 września 2018 r. do 7 kwietnia 2019 r. zdiagnozowano prawie 3,7 mln zachorowań i podejrzeń zachorowań. Odnotowano wówczas 143 zgony z powodu grypy, najwięcej od ponad pięciu lat.” (dane z netu)
    Gdyby na tego kolanowirusa zachorowało 3.7 miliona osób to mielibyśmy prawdopodobnie ponad 100 tys zgonów + sparaliżowaną służbę zdrowia, brak wolnych respiratorów i dantejskie sceny. Tak więc nie można mówić, że to jest „normalna grypa”, bo nie jest.
    Kwarantanna tak jak to rozumiem ma zdusić problem w zarodku + ma rozłożyć w czasie ilość zachorowań tak by służba zdrowia nie stała się niewydolna, żeby się po prostu nie zapchała.
    Ale sprawa jest bezprecedensowa i cholera wie czy taki model jaki został przyjęty jest optymalny. Bo jak na razie trzymamy wirusa za ryj, bardzo mało osób w Polsce zmarło w wyniku kolanowirusa i dobrze, ale może się okazać, że więcej osób popełni samobójstwo z powodu bankructwa firmy, utraty pracy i innych przyczyn ekonomicznych, lub też więcej osób umrze z innych powodów, bo nikt przy nich nawet palcem nie kiwnie. Np jeśli komuś by teraz tętniak pękł to oiom kardiologiczny na wołowskiej jest nieczynny.Jeśli ktoś mógł by mieć przeszczep ratujący życie to prawdopodobnie nie będzie go miał itd wymieniać można by długo.
    Dlatego uważam, że jest sens dyskutowania na temat strategii i koncepcji postępowania i nie trzeba tu używać argumentuw „ad reptilianum” czy „ad płaskoziemium” bo to zabija dyskusję. Korea, Szwecja są przykładami państw gdzie poszli inną drogą. Ja się nie podejmuję spekulować, które rozwiązanie na jakim etapie jest najlepsze, niech się tym zajmą eksperci.
    Faktem jest, że w nieskończoność ta kwarantanna trwać nie może i nie zdziwię się jeśli za jakiś czas wrócimy do normalnego życia- tyle, że będziemy chodzić w maseczkach, odwołamy imprezy masowe i ze szczególną troską będziemy chronić osoby starsze i ogólnie z grup ryzyka.
    A to, że epidemia jest rozgrywana politycznie to zupełnie inny osobny wątek. W nwo nie wierzę, natomiast nie zdziwię się jeśli w różnych krajach władza może przy tej okazji dokręcić śrubę, z kolei opozycja może podkręcać histerię itd. Celowo piszę ogólnikowo, bo nie chcę włazić w tematy bieżącej polityki. Zawsze twierdziłem, że to nie miejsce na tego typu rozkminki, trzeba być konsekwentnym i ugryźć się w język.

Dodaj komentarz