Pomeczowe wypowiedzi trenerów po starciu ze Śląskiem II Wrocław

Na oficjalnym portalu Śląska Wrocław opublikowano pomeczowe wypowiedzi trenerów Rafała Smalca oraz Krzysztofa Wołczka. Szczegóły znajdziecie w rozwinięciu newsa.

Rafał Smalec

Trener Rafał Smalec: W takim momencie ciężko powiedzieć coś mądrego. Znajdowaliśmy się w sytuacji, w której nie ma prawa się nic wydarzyć, bo piłka jest nasza i jest 15 sekund do końca. Tracimy bramkę w dramatycznych okolicznościach, współczuję naszemu bramkarzowi, bo to nie będzie łatwo dla niego sytuacja, ale jest mi żal chłopaków i niesamowicie ciężkiej pracy, którą wykonali. Byli zdeterminowani, odpowiedzialni i graliśmy z pełną świadomością tego, że przyjechaliśmy po trzy punkty. Już praktycznie je mieliśmy. Tydzień temu strzeliliśmy bramkę w 94. minucie, w tym tygodniu straciliśmy… Jednak okoliczności samej bramki są dla mnie dramatyczne, jest mi ciężko, nie wiem, co powiedzieć o tej sytuacji. Wiedzieliśmy dużo o naszych rywalach i byliśmy przygotowani na to, że będą chcieli grać w piłkę. Dla mnie to najważniejsze, że na tym poziomie rozgrywkowym nie grają kunktatorsko, nie stoją, nie bronią, tylko chcą grać w piłkę. To jest bardzo fajne, bo o to w tym chodzi. Zaskoczyli mnie tym, że bardzo dużo w nich odwagi, jakości i chęci do grania w piłkę. To jest takie ogólne zaskoczenie, na tle ligi, ale jeśli chodzi o dzisiejszy mecz, to byliśmy na tyle przygotowani, że przeciwnik nie był nas w stanie zaskoczyć. Między trzecią a drugą ligą różnica jest bardzo duża. Głównie w jakości, ale także w kulturze gry. I bardzo duża w wykorzystywaniu błędów, jakie się popełnia. My straciliśmy w tym sezonie cztery bramki, wszystkie po totalnych wpadkach z własnej strony. Przeciwnicy wykorzystują to bezlitośnie i myślę, że dopóki nie wyeliminujemy tak dziecinnych błędów, będzie nam ciężko cokolwiek ugrać w tej lidze. Ciężko pracujemy, ale oddajemy punkty za darmo. Musimy opanować ten element, a o resztę jestem spokojny.

Trener Krzysztof Wołczek: Patrząc na okoliczności to oczywiście się cieszymy, zdobywamy bramkę w ostatniej minucie meczu w dość kuriozalnych warunkach. Natomiast powiedziałem i do Sebastiana Bergiera i do całego zespołu, że tę bramkę wybiegaliśmy, bo do końca wierzyliśmy, szanujemy tego gola, i jak i ten punkt. Wydawało się, że rzeczywiście dominowaliśmy dziś, dłużej utrzymywaliśmy się przy piłce, ale graliśmy ciut za wolno i tych sytuacji nie było aż tak wiele. Możemy więc powiedzieć, że ten remis szanujemy. Mecz w Lubinie mógł być bardziej szalony, bo było więcej młodych zawodników niż teraz. Dziś zagrało kilku graczy z pierwszego zespołu, więc tej fantazji było trochę mniej na rzecz pragmatyzmu. Oczywiście wyciągaliśmy wnioski z meczu z Zagłębiem, jednak to szaleństwo też nam dało wtedy zwycięstwo i trochę tego chcemy, ale takiego pozytywnego, aby było mniej błędów. Karol Borys, Szymon Krocz i Przemysław Bargiel byli nieobecni ponieważ są chorzy, natomiast już za chwilę powinni wrócić do treningu. Podobnie wygląda sytuacja z Krzysztofem Mączyńskim, też jest chory. Oczywiście rozpatrujemy go do gry, jak tylko jest w treningu. Wiadomo, że też drugi zespół jest przede wszystkim dla rozwoju młodych zawodników, ale Krzysztof ma tego świadomość, jak tylko jest zdrowy, to jest do dyspozycji i też bierzemy go pod uwagę. Pozytywnie oceniam występ Łukasza Bejgera, cenię jego grę z jeszcze wcześniejszych lat, uważam że to jest bardzo perspektywiczny zawodnik. Oczywiście, miał przerwę od gry, więc w końcówce już lekko cierpiał, ale cieszę się z jego rozegranych minut i to był bardzo pozytywny występ, na plus.

Źródło: własne/slaskwroclaw.pl

Author: Tomas86

Nie lubię lania wody. Moja maksyma to: "krótko, zwięźle i na temat" :-)

14 thoughts on “Pomeczowe wypowiedzi trenerów po starciu ze Śląskiem II Wrocław

    1. Jak Papszun robił awanse z Rakowem zwalniał mocniej i jakoś to działało, więc to chyba kiepskie wyjaśnienie 😉

  1. Trzeci mecz w wyjściowej 11 Pieczara, Rezygnuje się z Lewickiego podejrzewam, że szybszego w tym momencie niż Pieczara a na pewno lepiej się ustawiającego. Odsuwa się od składu Wyszkowskiego dobrze zapowiadającego się chłopaka ( nawet nie dano mu szansy odbudować się po kontuzji) a zostawia piach grającego Pazia, na ławie siedzi Pieńkowski chłopak, który zawsze po wejściu stwarzał wiele okazji i wypracowywał dobre sytuacje tylko ociemniały Pieczara nie za bardzo wiedział gdzie ma grać. Tak jest wielu przeciwników Pieńkowskiego tylko najpierw niech spojrzą na to, że po wejściu w pole karne co przychodziło mu dosyć łatwo ciężko było mu znaleźć kogoś komu można było odegrać. Piątek bez komentarza (ikona klubu). Mieliśmy grać szybszą piłkę i pozbycie się Mosiejki i Lewickiego temu miało służyć ale my gramy jeszcze wolniej i w dodatku bez pomysłu.

    1. Pazio w poprzednim sezonie strzelił kilka ważnych bramek i miał sporo asyst. Wyszkowski – bezbarwny w każdym meczu.
      Pieńkowski to nie ten poziom i aż się dziwię, że mu klub kontrakt zaproponował. Co z tego że przekiwa paru zawodników jak później podanie szło do nikogo. Ta bramka z Legią II co sprokurował to wisienka na torcie jego dokonań w Polonii.

    2. Jak Wyszkowski miał być „barwny” skoro przez całą rundę nic nie zagrał? Niestety Smalec zamiast względami sportowymi kieruje się osobistymi sympatiami (Brudnicki) i antypatiami (Wyszkowski) o czym wiedzą nawet osoby pracujące w innych klubach rywalizujących z Polonią. Wyszkowski oprócz tego, że mógł się rozwinąć piłkarsko, to jeszcze był materiałem na takiego polonijnego Tottiego. Niestety trener Smalec usilnie starał się mu obrzydzić Polonię, w której grał ponad 10 lat.

    3. A nie uważasz, że Pieńkowski nie miał po prostu do kogo zagrywać piłek? Pieczara jest kompletnie zagubiony nie potrafi znaleźć sobie miejsca na boisku. Jedyne co biega to wysoki presing i tyle. Sam sobie zaprzeczasz pisząc o słabym Pieńkowskim „Co z tego że przekiwa paru zawodników jak później podanie szło do nikogo” a do kogo miało iść do spóźnionego Pieczary? Mało chyba śledziłeś mecze Polonii skoro twierdzisz, że Wyszkowski bezbarwny w każdym meczu, a powiedz w ilu meczach grał? Pazio ważne bramki? mówisz o bramce z Pilicą na 4-1?

    4. Ojej, Mario przepraszam – Wyszkowski mi się pomylił z Niewiarowskim :O
      Także co do Wyszkowskiego to nie wypowiem się, bo nie widziałem na boisku.

    5. @Mario1976
      „Rezygnuje się z Lewickiego” – a może Lewicki zrezygnował z Polonii? (np. żądając zbyt wysokiej kwoty kontraktu?)
      „zostawia piach grającego Pazia” – o ile pamiętam Pazio dał nam 50% z posiadanych obecnie punktów asystując precyzyjnie (i to gorszą nogą) w doliczonym czasie gry.

    6. „„Rezygnuje się z Lewickiego” – a może Lewicki zrezygnował z Polonii? (np. żądając zbyt wysokiej kwoty kontraktu?)”
      może Siarkę stać na zawodnika na którego nas nie stać, może tak być.
      No i jeśli by tak było to szkoda, że nam tego nie powiedziano wprost tylko trener sam we własnej osobie mówił, że szukamy innego typu zawodnika, bardziej ruchliwego czy coś i że to o to chodziło.
      Więc proszę się teraz nie dziwić, że kibic nie rozumie.
      Co do Pazia to jest on chimeryczny. Potrafi zrobić wielbłąda a chwilę potem przekiwać dwóch i wyłożyć komuś piłeczkę albo samemu strzelić.

  2. Z wczesnie na pochwaly lub krytyke ale za 2/3 kolejki przyjdzie na to najwyzszy czas.
    Jak na razie zauwazam straszny zjazd formy naszych bramkarzy SIEDLCE / O;SZTYN TERAS SLASK 2
    trener bramkarzy powinien to wziasc do serca bo to na jego konto idzie no chyba ze bez jego wiedzy pozbyli sie drugiego i 3 bramkarza z poprzedniego sezonu i nie ma jusz tej rywalizacji ..a przyponinam ze bramka w 3 lidze byla pewnym punktem zespolu.

    1. Ja sądzę, że Trener wyszedł z myślą żeby grać systemem tak jak w poprzednim sezonie, a okazuje się że na II ligę to nie wystarcza. No i mamy problem… Zobaczymy co wymyślą w sztabie.

  3. Widzę to tak, jak Dziobak. Kolejnym przykładem jest para Pieczara-Fidziukiewicz. Ten pierwszy gra od początku w każdym meczu i mniej więcej po 60-70 minutach nieskuteczności wchodzi ten drugi i strzela. Trener szczególnie faworyzuje tych graczy, których wziął ze sobą z Unii. Dotyczy to min. bramkarzy. Lemanowicz broni lepiej niż Brudnicki (pomimo ostatniej wpadki). Brudnicki też piąskuje za krótko, więc trener bramkarzy powinien na to zwrócić uwagę.

  4. Może Fidziukiewicz nie ma jeszcze sił na 90minut, może trener z treningów wie więcej tak jak Friq pisał i dlatego zaczyna Pieczara.
    No nie sądzę by trener sam sobie robił dywersję, więc może ta decyzja jest czymś uzasadniona. Oby grał ten w lepszej dyspozycji.
    Co do faworyzowania zawodników z Unii to Brudnicki grał solidnie przez cały zeszły sezon. Z jakichś większych wpadek to pamiętam tylko tę na Widelcu. Jak sobie przypomnę poprzednie sezony, gdzie ilekroć coś leciało w stronę naszej bramki to drżałem (z sympatii bez nazwisk) to mam wrażenie, że od czasu Puska nie mieliśmy lepszego bramkarza. Obym się nie mylił i oby to była tymczasowa gorsza dyspozycja.
    Co do faworyzowania innych z Unii. Pieńkowski rok temu na jesieni grał i bylł w dobrej dyspozycji, wszyscy go chwalili. Jak na wiosnę Fadecki prezentował się lepiej to posadził go na ławce. Parobczyk za trenera Smalca mało grał i ostatecznie odszedł.
    Nie wiem zatem czy ten postulat o faworyzowaniu graczy z Unii ma uzasadnienie.

Dodaj komentarz