Posted in Felietony Myśli nieuczesane

Tur pokonany w deszczu

Zacznijmy od tego, że ten ważny dla nas mecz wygraliśmy. Należy jeszcze dodać, że Tur nie ma siły żubra i specjalnie wysokich wymagań nie postawił, natomiast Polonia zagrała bardzo mizerny mecz. Powiedzmy jednak szczerze, że lepiej byle jak wygrywać niż pięknie remisować lub zbierać baty. Continue reading „Tur pokonany w deszczu”

Posted in Felietony Myśli nieuczesane

Mroźna inauguracja

Początek sezonu trochę się w naszym przypadku odsunął w czasie. Tydzień temu Huragan nie był w stanie podjąć nas na swoim terenie z uwagi na boisko nie nadające się do gry. Musieliśmy więc czekać do soboty i domowego meczu z trzymającym miejsce w czubie ligi Ursusem. Continue reading „Mroźna inauguracja”

Posted in Felietony Myśli nieuczesane

Derby Warszawy – szkoda, ze w III lidze.

Doczekaliśmy się derbowego meczu naszego miasta. W III lidze, ale przez jakiś czas na inne liczyć nie możemy. Emocji takich jak w ekstraklasie nie było, co dziwne, tłumów na stadionie też… a szkoda, bo Legia przyjechała z kim tylko mogła w składzie. Continue reading „Derby Warszawy – szkoda, ze w III lidze.”

Posted in Felietony Myśli nieuczesane

Dlaczego tak nie może być co tydzień?

No to mamy za sobą starcie z Widzewem, jakby nie patrzeć aktualnym liderem naszej ligi. To był piękny wieczór mimo upiornej pogody, bo dobra gra, pełne trybuny, świetny doping, zaangażowanie wszystkich – zawodników i kibiców. Czy tak mogło by być co tydzień czy dwa? Warto by się nad tym zastanowić. Continue reading „Dlaczego tak nie może być co tydzień?”

Posted in Felietony Myśli nieuczesane

Blamaż ze Świtem

Zaległy mecz ze Świtem Nowy Dwór, łatwe do zdobycia punkty bo oni są słabi. Nawet, mimo fatalnej pogody, sporo publiczności. Gra się nie klei, ale strzelamy bramkę. Wszystko się układa. A na koniec… jak zwykle, remisik. Dziś to nie był sukces. Continue reading „Blamaż ze Świtem”

Posted in Felietony Myśli nieuczesane

Niewykorzystane dary losu

Ostatnie przyzwoite wyniki osiągane przez Polonię nastrajały nas przed dzisiejszym meczem sporym optymizmem. Z ostródzkim Sokołem mieliśmy poza tym pewne nieuregulowane do końca rachunki w postaci przegranej w Pucharze Polski. Na dokładkę, w rozgrywanych równolegle meczach, drużyny wyprzedzające nas w tabeli dostawały niespodziewane bęcki. Czekaliśmy na wygraną i awans w tabeli. Continue reading „Niewykorzystane dary losu”

Posted in Felietony Myśli nieuczesane

Z Sokołem za jeden punkt

Trudno było wytypować wynik sobotniego starcia z Sokołem. Klub z Aleksandrowa plasował się wysoko w tabeli, znacznie wyżej od nas, z drugiej strony pamiętaliśmy poprzednią wygraną z tą drużyną przy poprzedniej grze w III lidze. Skończyło się na połowicznym sukcesie – remisie, na dokładkę bezbramkowym. Continue reading „Z Sokołem za jeden punkt”

Posted in Felietony Myśli nieuczesane

Dwie połowy – dwa mecze

Dosyć długo się zabierałem żeby coś napisać o naszym ostatnim meczu. Meczu, który musiał (i został!) być wygrany, bo stracić punkty z ostatnią drużyną w tabeli na własnym boisku można by tylko porównywać do wyczynów naszych sąsiadów z „westernową” drużyną z Mołdawii. Continue reading „Dwie połowy – dwa mecze”

Posted in Felietony Myśli nieuczesane

Zaczęło się pięknie

Po dobrym meczu z Ursusem mieliśmy spore oczekiwania w meczu z Finishparkietem Drwęcą Nowe Miasto Lubawskie (uff, cóż za nazwa!). Wprawdzie to nie jest już ta sama ekipa, która wygrała w poprzednim sezonie ligę, ale dwie wygrane na początek tego sezonu to też coś. Continue reading „Zaczęło się pięknie”

Posted in Felietony Myśli nieuczesane

Taki mecz zdarza się co kilkadziesiąt lat

Tytuł odnosi się do drużyny naszych gości, Huraganu Morąg (nie chcę przekręcać pierwszego członu nazwy, a na trybunie słyszałem różne jej warianty). Otóż kiedy otworzymy stronę klubową Huraganu w zakładce „największe osiągnięcia” wspomina się mecz z 1983 (!) roku, kiedy to mazurska drużyna ograła słynną Polonię Warszawa na własnym boisku 1:0. Po trzydziestu czterech latach Mrągowianom udało się przebić ten wynik wygrywając na boisku rywala i strzelając dwie bramki. Continue reading „Taki mecz zdarza się co kilkadziesiąt lat”

Posted in Felietony Myśli nieuczesane

Musieliśmy, to wygraliśmy

Po niefortunnym remisie z Rozwojem Katowice nie pozostał nam już żaden margines na popełnianie błędów. Aby mieć nadzieje na utrzymanie się w lidze musimy już wszystko wygrać. I tak w środę ofiarą padli Błękitni, a dziś przyszła pora na Olimpię Zambrów.  Continue reading „Musieliśmy, to wygraliśmy”

Posted in Felietony Myśli nieuczesane

Klątwa niemocy

Przed meczem z Rozwojem Katowice sytuacja była jasna – musieliśmy wygrać. Praktycznie bez alternatywy. Muchomor bardzo ładnie nam to przedstawił w swojej wyliczance szans i potrzeb. Goście o tym chyba też wiedzieli, bo postanowili nam zadania nie utrudniać. Pomóc postanowili także inni, gdyż w Bytomiu punkty traciła równolegle Olimpia Zambrów. Wszystko prysnęło… Continue reading „Klątwa niemocy”