Wielki „come back” Engela? Szymanek w ME.

Według informacji napływających z ogólnopolskich mediów sportowych, zanosi się na wielki powrót byłego selekcjonera reprezentacji Polski do Polonii Warszawa. Oczywiście mowa tu o Jerzym Engelu. W ramach prac Stowarzyszenia Polonia Warszawa, Engel poszukuje inwestora, który przejąłby klub z rąk obecnego właściciela Ireneusza Króla. Sam zamierza też stać się główną twarzą przyszłych władz Polonii.

Jerzy Engel
Jerzy Engel (fot. Zbigniew Luchciński / ksppolonia.pl)

Z informacji „Faktu” wynika, że to właśnie Engel jest szarą eminencją w Stowarzyszeniu Kibiców, które zaproponowało Królowi wykupienie akcji Polonii za złotówkę. Obecny właściciel „Czarnych Koszul” najpierw zgodził się na negocjacje, po kilku dniach zmienił jednak zdanie. Sytuacja ta nie zniechęca jednak przedstawicieli Stowarzyszenia do podejmowania kolejnych prób przejęcia klubu z rąk niewypłacalnego biznesmena.

Oliwy do ognia dolewa Engel. Doświadczony trener obiecał na jednym z zamkniętych spotkań, że ma już potencjalnego inwestora, gotowego wspomóc Polonię. Nie chciał jednak zdradzić, o kogo chodzi. Dzisiaj ma dojść do kolejnego zamkniętego spotkania członków Stowarzyszenia. Prawdopodobnie do końca sezonu sytuacja klubu z Konwiktorskiej nie ulegnie zmianie, ponieważ Król robi co może, by wyciągnąć z Polonii jak najwięcej pieniędzy. Jeszcze w tym miesiącu na jego konto trafi transza z tytułu praw telewizyjnych, a po zakończeniu rozgrywek będzie można zarobić na sprzedaży najzdolniejszych zawodników, m.in. Miłosza Przybeckiego i Pawła Wszołka. Zmiany w klubie z Konwiktorskiej są jednak nieuniknione. Polonia ma minimalne szanse na otrzymanie licencji uprawniającej do gry w ekstraklasie, dlatego drużyna będzie prawdopodobnie odbudowywana od niższych lig. Wygląda na to, że twarzą nowej ekipy zarządzającej „Czarnymi Koszulami” zamierza zostać Engel.

W ostatnich dniach pojawił się jednak jeszcze jeden ciekawy trop odnośnie Polonii. Osoby blisko związane z Widzewem sugerują, że właściciel łódzkiego zespołu Sylwester Cacek jest bardzo zniecierpliwiony zachowaniem władz miasta, wciąż odwlekających decyzję o budowie stadionu przy al. Piłsudskiego. Niedawno, w jednym z listów do kibiców, Cacek nie wykluczył wycofania się z klubu, a nawet jego przenosiny do innego miasta. W sobotę sugerowano, że biznesmen jest zainteresowany sponsorowaniem Polonii. Wątpliwe jednak, żeby chciał finansować klub z Konwiktorskiej samodzielnie. Niewykluczone również, że jest to tylko gra Cacka, który w ten sposób zamierza wywrzeć presję na władzach miasta.

Odsunięty przez trenera Piotra Stokowca obrońca Wojciech Szymanek trenuje obecnie z Młodą Ekstraklasą. Okazało się, że zawodnik już dwa dni po zawieszeniu, Szymanek miał się spotkać z władzami klubu i rozwiązać obowiązującą do 30 czerwca 2013 roku umowę. Do dziś tak się jednak nie stało, strony ustaliły, że zawodnik do końca rozgrywek będzie trenował z zespołem ME. Dzięki temu nie straci dwóch miesięcy, może spokojnie trenować, by nie mieć zaległości po przenosinach do nowego zespołu.

Niemal przesądzone wydaje się też być pożegnanie z zespołem Pawła Wszołka. – Jest mi trudno, niech pan uwierzy. Ostatni raz jakiekolwiek pieniądze z Polonii dostałem w grudniu. Ciężko mi się żyje. Gdzie odejdę? Chyba wyjadę za granicę –  skomentował swoją sytuację skrzydłowy Polonii.
Wszołkowi bliżej jest do Niemiec. Uczy się niemieckiego, tam mieszka jego rodzina. Niewykluczone, że ofertę złoży Hanower, który chciał go kupić już w styczniu. Piłkarz postawił na swoim, stwierdził, że to nie jest dla niego dobry termin. I został: mimo braku wypłat w klubie i kadrowego dramatu. Dziś mówi, że postąpiłby identycznie: – Było półtora tygodnia do rozpoczęcia ligi, nie miałbym czasu dobrze się przygotować. Być może straciłbym więcej niż teraz. Nie żałuję i nigdy nie będę żałować, że wtedy nie odszedłem. Dla polskiego piłkarza najlepszym czasem na transfer jest lato. Wszołek odniósł się także do pojawiających się doniesień medialnych, dotyczących nieprzykładania się do treningów i utraty motywacji przez piłkarza: – Nie uważam, żebym teraz grał słabiej. Tak już jest, że piłkarza ocenia się po strzelanych golach. Gdybym z Bełchatowem zamiast w poprzeczkę trafił do siatki czy wykorzystał okazję w Kielcach, byłbym inaczej oceniany. Ale czy dostaję tyle samo dobrych podań co jesienią, żeby wymagać ode mnie tylu goli? – pyta retorycznie Wszołek. Miejmy nadzieję, że w najbliższym spotkaniu z Podbeskidziem da z siebie wszystko i poprowadzi Polonię do drugiego zwycięstwa w rundzie wiosennej.

Źródła: własne/ Fakt / Gazeta Wyborcza / Przegląd Sportowy / Weszło!

Author: Diesel

10 thoughts on “Wielki „come back” Engela? Szymanek w ME.

  1. DIESEL: nie trafi na jego konto transza z C+ za prawa do transmisji, bo jak ustaliły media, prawo do tych pieniędzy Król już spieniężył i zainkasował pomniejszoną kwotę. Więc pieniądze wpłyną na konto tej firmy z Bydgoszczy.

    A Król pewnie czeka na to, żeby sprzedać Hołotę i może kogoś jeszcze – Przybeckiego?

    1. To fakt. Za dużo zamieszania panuje w klubie. Dzięki za sprostowanie 😉

  2. Smutno się robi kiedy na tej stronie czytam o Polonii w IV lidze, o traktowaniu klubu przez właściciela i nic nie można zrobić. Najgorsze jest, że temu co niszczy klub z tradycjami nic nie można zrobić. Mam nadzieję, że świat biznesu i rynek „pozytywnie” go zweryfikuje.

  3. Kibbic: zweryfikował już, no i co z tego. Spółka Króla w upadłości, ale jestem pewien że on sam spadnie na cztery łapki, jego prawnicy i doradcy podatkowi pewnie o to zadbali już dawno. Takie czasy. I tak naprawdę to wszystko nie jest winą Króla. TO JEST WINA JW! Ten burak zachował się tak jak kierowca, który wkurzył się na swój samochód, więc wysiadł w czasie jazdy przy dużej prędkości mimo że auto zmierzało centralnie na drzewo.

    JW mógł na spokojnie szukać nabywcy, mógł ostro restrukturyzować klub, sprzedając drogich piłkarzy, zachowując młodych zdolnych i nadal grać w TME. Zrobił skandaliczną rzecz i to on powinien przede wszystkim być napiętnowany. Król też, rzecz jasna. Tyle że winą Króla jest to, że mu coś tam biznesowo nie wyszło. Natomiast to JW wrzucił granat do szatni i wyszedł. To pod jego domem należałoby zrobić grilla. I to on powinien być piętnowany jako dżuma futbolu. Nie obchodzi mnie ile kasy umoczył w KSP. Umoczył na własne życzenie, bo nie potrafił/nie chciał dobrać sobie innych ludzi. Natomiast wyjście z klubu w tak gwałtowny sposób, zostawiając najwyższe pensje w lidze, brak sponsora, brak stadionu, brak źródeł finansowania, brak zaplecza drużyny, brak młodych graczy… lista grzechów tego buraka jest długa jak droga z K6 do Ząbek.

  4. Ferris , zgadzam się, że jw (te literki to wyraz szacunku dla tego pana), prowadząc Polonię zachowywał się jak kompletny bałwan. Normalny człowiek zrobiłby tak jak sugerujesz, ale jw to prostak, więc spodziewanie się po nim właściwych zachowań trąca o śmieszność. Natomiast zdecydowanie nie jest wina jw, że w naszym kraju (i to nie tylko w piłce) egzystują i nawet mają się dobrze, gnidy pokroju króla. Bo przecież fakt, że ktoś nie ma kindersztuby nie jest tłumaczeniem dla hochsztaplerki, matactwa i ordynarnego oszustwa!

  5. Co do czasów JW?. Myślę że winę największą ponoszą sami piłkarze. Nie potrafili się dogadać sami,i walczyć razem na boisku. Co do JW?, chciał negocjować wypłaty, ale każdy go olewał bo miał „papier”. Te odejscie jego?, wiadomo nie za honorowo odszedł. Nie chciał dalej tracic kasy. A kasa za liczne zmiany trenerów?, tak piłkarze go mamili naprawdę to oni ich zmieniali. Tylko Jego słowa o Polonii, to mnie w ku….? myslałem że prawdziwe.

  6. Tricky: mi nie chodzi o to, jak się zachowywał JW prowadząc Polonię. Mi chodzi o to, co zrobił, gdy postanowił się rozstać z klubem, którego był jedynym żywicielem. Wrzucił granat do szatni i szybciutko się oddalił. Nie ma oczywiście sensu dzisiaj do tego wracać, ten facet po prostu nie ma honoru, zasad i sumienia – i tyle.

    Król to Król – nie wiemy, co byłoby gdyby nie położył się finansowym na tym interesie z Rosją. Jednak jesienią jeszcze płacił, niewiele ale jednak. A jak już się położył, to był to już wyścig z czasem, z góry przegrany. Opowiadał o wzmocnieniach klubu po rundzie, choć już wiedział że nic z tego nie będzie. Kłamca? Kłamca.

    Pytanie co dalej. Wątpię, by odpuścił. Będzie chciał wyciągnąć co się da z tego klubu i zostanie po nim IV liga oraz spalona ziemia. I najlepsze jest to, że obaj, i Król i burak JW będą spać spokojnie i bez kłopotu patrzeć w lustro!

  7. Na prawdę szkoda ze takie stowarzyszanie nie powstało zaraz po zeszłosezonowym wiosennym meczu z Ruchem kiedy Józek strzelił ostatecznego focha, gdyby przejęli wtedy klub z całym inwentarzem zamiast króla teraz nie trzeba by się było z nieuchwytnym haharem szarpać a i pewnie finanse były by na plusie o ile na prawdę działało by to uczciwie wobec Polonii(bez tego na prawdę daleko nie zajedziemy jeśli każdy będzie ciągnął wózek w swoja stronę i kitrał kapuchę do kieszeni).

Dodaj komentarz