Popielarz: Jestem cierpliwym człowiekiem (…) z Królem zdołamy się dogadać!

 – Jak narodził się pomysł założenia nowego stowarzyszenia na Polonii?
– Odpowiedź jest bardzo prosta. Skłoniła nas do tego sytuacja w jakiej znalazł się nasz klub. W pewnym momencie pojawiły się głosy o wielkiej wyprzedaży w przerwie jesiennej i o kłopotach finansowych właściciela. Zebrało się grono ludzi, którzy sympatyzują z Polonią (ludzie biznesu, politycy), którzy nie chcieli aby klub zniknął. 

– Możemy ujawnić kilka nazwisk tego „sprzysiężenia”?
– To nie jest żadne tajne sprzysiężenie. Jest ono niewątpliwie elitarne, ma swój cel. Oprócz mnie należą do niego: burmistrz Śródmieścia Wojciech Bartelski. Prezesem honorowym jest pan Jerzy Piekarzewski. W naszym gronie jest również prezes Jarosław Popiołek, przedsiębiorca Robert Kuraszkiewicz, politycy: Paweł PoncyliuszMarek JurekMichał Kamiński. No i znani Michał Listkiewicz, Piotr Dziewicki i muzyk Piotr Kubiaczyk z zespołu „De Mono”. To nie cała grupa. Nie mam przy sobie listy, dlatego przepraszam tych których pominąłem…

– Skoro ci panowie to czołówka, to ilu członków zrzesza stowarzyszenie?
– Członków założycieli jest 25. Nie stronimy od nowych ludzi. Muszą spełnić oczywiście pewne warunki, tj. rekomendacja dwóch członków, którzy polecą nową osobę, wpłacenie wpisowego (500 zł) oraz do dwóch spraw okresowych. Wpłacania składek (100 zł na miesiąc) oraz jeśli pojawi się taka możliwość, to do wykupienia przynajmniej jednej akcji spółki piłkarskiej (wartość jednej to 1000 zł).

– W lecie pan Piekarzewski optował za pozostaniem Polonii w Ekstraklasie pod dowództwem prezesa Ireneusza Króla. Co skłoniło go do zmiany obozu?
– Myślę, że nie do końca zmiany obozu. Pan Piekarzewski nadal chce, aby „Czarne Koszule” grały w najwyższej klasie rozgrywkowej, dlatego też postanowił przystąpić do stowarzyszenia. Zresztą cel stowarzyszenia jest taki sam. Nie wydaje się nam prawdopodobne, aby móc postawić to wszystko od zera, czyli od IV ligi bądź od klasy B. W wariancie IV-ligowym potrzebna byłaby zgoda wszystkich pozostałych klubów tej klasy rozgrywkowej, która jest mało prawdopodobna. Przy B-klasie historia zna jeden precedens – Lechię Gdańsk. Na Pomorzu Lechia ma jednak dobre podłoże. Tam jest jeden klub, który był wspierany przez miasto. W Warszawie mamy dwa kluby, z których Legia jest zasobniejsza finansowo… i być może może liczyć na większą sympatię polityków…

– Według mediów Król odkupił Polonię od Józefa Wojciechowskiego za ok. 8 mln zł. Czy stowarzyszenie dysponuje środkami na wykupienie klubu od Ślązaka?
– 
Na razie to jest fakt medialny. Ile Król wydał na Polonię tego nie wiemy. Z tego co wiem pan Wojciechowski próbował oddać za symboliczną złotówkę. Szkoda, że w lecie nie udało się skorzystać z tej oferty, bo na pewno nie było by na Konwiktorskiej gorzej, a mogłoby być lepiej.

– Pana źródło mąci trochę ten obraz, którym zostaliśmy nakarmieni. Do końca kibice wierzyli bowiem w możliwość przejęcia klubu przez Mariusza Patrowicza…
– Nie mam informacji na temat Patrowicza, ale uważam, że gdyby chciał kupić Polonię, to by sfinalizował cały proces. Oferta Króla była jedyną, która została w lecie złożona Wojciechowskiemu.

– Gdybyście przejęli „Czarne Koszule”, to skład kadrowy może okazać się słaby. Król wyzbył się dobrych zawodników. Czy nowe władze są gotowe na walkę o utrzymanie?
– Jeśli uda się, to trzeba zrobić wszystko aby zapewnić sobie utrzymanie. Na razie nie wiemy kto mógłby zostać, bo nie wiemy kiedy siądziemy z prezesem do rozmów. Jeśli przejęlibyśmy klub przed końcem rozgrywek, to będziemy się starać zostawić wszystkich. Jeśli przejmiemy go po zakończeniu sezonu, to będzie trudniej, bo będzie mniej czasu na załatwianie spraw. Ważne, aby na stanowisku pozostał Piotr Stokowiec i podjął się budowy nowego zespołu, który byłby w stanie walczyć w przyszłym sezonie.

Nowe władze byłyby skore podjąć współpracę z MKS-em? Jak już dobrze wiemy szkółka szkolić młodzież potrafi. Z pierwszym zespołem Sunderlandu trenuje Maksymilian Stryjek, a Adam Ryczkowski może niedługo przejść do Borussii Dortmund.
– To jeden z naszych priorytetów. To miejski klub sportowy, który jest finansowany przez urząd dzielnicy Śródmieście. Żałuję, że młode talenty odchodzą. Nie wiem dlaczego prezes Król nie chce współpracować z MKS-em. Wojciechowski był niecierpliwy i wolał stawiać na doświadczonych zawodników.

– Jednym z postulatów Króla było zawiązanie współpracy z MKS-em. Miało to dawać Polonii pierwszeństwo w kontraktowaniu zawodników. Niestety były to tylko piękne słowa właściciela… Podobnie wyglądała sprawa rozmów w sprawie stadionu.
– Ja bym zapytał prezesa i zarząd MKS-u czy taka oferta została im złożona…

– Z tego co wiem, to nie!
– No właśnie. Po drugie Król nie rozmawiał z miastem o stadionie. Nie doszło do spotkania. Próbowaliśmy aranżować spotkanie z panią prezydent. Prezes stwierdził, że sam się o nie postara. Z tego co wiem, to nigdy o to nie zabiegał. Szkoda, bo bez współpracy z miastem tego klubu się nie da prowadzić.

– A może dałoby się uwolnić od miasta. Czy powrót stadionu do Polonii jest możliwy?
– Trzeba by było usiąść do stołu. Trzy lata temu byłem członkiem grupy, która spotkała się z panią prezydent. Hanna Gronkiewicz-Waltz przyznała, że byłaby gotowa do tego by doprowadzić do partnerstwa publiczno-prywatnego. Miasto tanio wydzierżawiłoby tereny w zamian za to, że powstałby nowoczesny obiekt. Wojciechowski i Król nie podjęli tematu… My po przejęciu zamierzamy swoje pierwsze kroki skierować do pani prezydent. Czy Polonii udałoby się odzyskać władzę nad terenami? Trzeba przeanalizować dokumenty.

– Jeśli przy dokumentach jesteśmy, to warto zastanowić się nad jedną sprawą, czy powrót „prawdziwej” Polonii (nie tej grodziskiej) jest do ogarnięcia?
– 
O ile wiem, to w Grodzisku Wielkopolskim gra Dyskobolia. To, że kiedyś Wojciechowski odkupił licencję trzeba traktować jako działanie biznesowe, które jest praktykowane w innych ligach. Nie ma w tym nic dziwnego. Obecna Polonia jest spadkobiercą rodowitej Polonii. W innym przypadku trybuny przy Konwiktorskiej świeciłyby pustkami.

– Był pan przy przejmowaniu „Czarnych Koszul” od Janusza Romanowskiego. Jak pan sądzi, kto będzie trudniejszym graczem przy próbie przejęcia klubu, Romanowski czy Król?

Grzegorz Popielarz
Grzegorz Popielarz (fot. ksppolonia.pl)

– Mamy małe déjà vu. Za pierwszym razem negocjowaliśmy z panem Janem Ranieckim, który jak dobrze wiadomo nie był cierpliwym człowiekiem. Zdarzało mu się trzaskać drzwiami i obrażać się na Romanowskiego. Trzeba było te pozrywane nici połączyć. Wtedy się udało. Jestem cierpliwym człowiekiem i sądzę, że jeśli Król będzie chciał usiąść z nami do rozmów to zdołamy się dogadać.

– Kiedy zamierzacie rozpocząć rozmowy?
– Na razie poinformowaliśmy o naszych zamiarach prezesa przez osoby trzecie. Ukazały się także notki prasowe, które informują o nas i naszym celu. Sądzę, ze pan Król i jego doradcy czytają prasę i już o nas wiedzą. Musimy jednak zdobyć jakiś kontakt bezpośredni. My przychodzimy z ofertą i chcemy przejąć klub.

– Mogłoby to oznaczać koniec „koszmaru” ząbkowskiego, którego przedłużeniem okazał się ten katowicki. Polonia wróciłaby w ręce polonistów.
– Powtarzam wszystkie karty w rękach ma Król, bo to on jest właścicielem. Jeśli znalazł się w tarapatach, to możemy mu ulżyć w cierpieniu i przejąć klub. Wtedy przy sprzyjających warunkach można by za kilka lat pomyśleć nawet o grze o mistrzostwo Polski.

– Zakończmy może troszkę z przekąsem. Bardziej podoba się panu Polonia walcząca o mistrzostwo, czy o utrzymanie? Pytam dlatego, że cele przedsezonowe nie zawsze pokrywały się z zajmowaną lokatą na końcu sezonu…
– Pamiętam dwa sezony gdy „Czarne Koszule” walczyły o tytuł. Za pierwszym razem byliśmy wiceliderem, zaś za drugim udało się wygrać ligę i prawie awansować do Ligi Mistrzów. Gdyby nie jedna bramka w Atenach, to byłoby na prawdę blisko. Mi oczywiście podobałaby się bardziej taka Polonia…

Źródło: własne

Author: Kwikster

Barwy moro, ciemny kaptur, Kwik to dziwny bywa stwór, o swej Polonii marzy dzień i noc i w Gwiezdnych Wojen wierzy moc [wierszyk z czasów ogólniaka... niezmiennie na czasie ;)]

14 thoughts on “Popielarz: Jestem cierpliwym człowiekiem (…) z Królem zdołamy się dogadać!

    1. Pytanie nie jest pozbawione sensu. Prosty rachunek daje: minimalnie 25×1000=25.000 zł na akcje + 2.500 zł miesięcznie wpływów. Niewielkie fundusze na prowadzenie klubu.

      No ale życzę powodzenia.

    1. tymczasowo nie mam na koncie kilku milionów ale jak się pojawią to z całą pewnością:)

      Ciekawy jestem ile nowy właściciel/właściciele muszą dorzucić do budżetu oprócz tego co jest z C+ i od sponsorów żeby utrzymać drużynę w ekstraklasie.

  1. Dobry wywiad oby wszystko wyszło jak najlepiej dla klubu, aż szkoda że takie stowarzyszenie nie powstało kiedy Dżoef strzelił focha w końcówce poprzedniego sezonu. Patrząc na obiecanki cacanki i kłamstwa Irka równie dobrze można było Józka skredytować i spłacać po trochu ze sprzedaży piłkarzy których ślazak puścił za free albo za marny grosz, może też udało by się dogadać z piłkarzami co dało by Stokowcowi więcej spokoju na cały sezon, a nie pół roku.

  2. Co Ty widzisz w tym dobrego? Pomijając fakt że Adi zrobił wywiad ja nic nie widzę.
    Zero peogramu zero merytoryki zero…. fakty:
    1 powstało kolejne stowarzyszenie
    2 dało znać Ireneuszowi POPRZEZ MEDIA że chce rozmawiać
    3 składa się z 25 osób
    4 koniec
    Dobre dla gimbazy trelemorele…chyba że Adr będzie nam dozował informacje w formie serialu a to co jest u góry to pusty wstęp.

    1. – Powtarzam wszystkie karty w rękach ma Król, bo to on jest właścicielem.
      Najważniejsze zdanie całej wypowiedzi… Jeśli Irek siądzie do rozmów, to zaczniemy się zastanawiać nad tym jak sobie nowa ekipa poradzi. Dużo by się nie zmieniło jeśli chodzi o administracje… też trzymam kciuki, bo gorzej niż u Króla raczej nie będzie :>

  3. Generalnie, idea Polonii w rękach sympatyków jest zachęcająca. Z drugiej strony know how i miedziaki? Krótko. Ale w porównaniu z Królem… czy może być gorzej? No i politycy… albo w stowarzyszeniu będą reprezentanci wszystkich opcji albo niech politycy zejdą na drugi plan. W innym przypadku będzie z tym więcej problemów niż zysków.

  4. Wszystko to poezja . Fakty są takie ,że w tym całym szacownym towarzystwie brakuje osoby lub firmy , która mogłaby to sfinansować . Bez pieniędzy Król sam nie odejdzie . Taka jest prawda . Cała energia ludzi związanych z Polonią powinna być użyta na ściągnięcie nowego sponsora . Inaczej pozostaną tylko piękne słowa i nasz klub w B klasie.

Dodaj komentarz