Konferencja po meczu Gryf – Polonia

Na Pomorze nie dojechaliśmy, ale ciekawych tego co powiedział Mariusz Pawlak (trener Gryfitów) i Igor Gołaszewski (szkoleniowiec Polonii) zapraszamy na zapis konferencji prasowej po wczorajszym meczu. 

Źródło: kspolonia.pl

Author: Kwikster

Barwy moro, ciemny kaptur, Kwik to dziwny bywa stwór, o swej Polonii marzy dzień i noc i w Gwiezdnych Wojen wierzy moc [wierszyk z czasów ogólniaka... niezmiennie na czasie ;)]

4 thoughts on “Konferencja po meczu Gryf – Polonia

    1. A o czym mówić, skoro traci się punkty na wyjedzie z najsłabszymi zespołami – dziś Wejcherowo, a poprzednio Warta. Z Wartą to wstyd polec, gdyż z reguły inkasuje ona po kilka bramek. Tyle, że nie od nas 🙁
      Nie wiem kto ustawia zespół na boisku, ale z jednym (bez)skutecznym napastnikiem i bez prawego pomocnika w ofensywie nie można wiele wskórać. Za to z siedmioma ludźmi do obrony bramki zawsze może się udać dowieźć do końca bezbramkowy remis. Taka gra na alibi może i zadowala, tyle że w sumie kogo ?
      I tak na koniec – Panie trenerze Igorze – wyczułem Pański żal, że młodzieżowiec nie wygrał nam trzech punktów w ostatniej akcji meczu. Zatem pytanie – co Pan i zespół robił calutkie półtorej godziny przed tą akcją ?
      Jestem daleko, meczu nie widziałem – stąd moje pytanie.

    2. zapewne w tamtym sezonie w 3 lidze ten strzał Wierzby by wszedł i byśmy wywieźli z Wejherowa 3 pkt, bo właśnie w taki sposób wywalczyliśmy awans. niestety na 2 ligę styl gry Polonii to zwyczajnie za mało. co prawda swoją idealną sytuację miał jeszcze Kluska, ale zamiast przyjąć i spytać bramkarza w który chce dostać róg to walił z pierwszej piłki nad bramką do lasu. ponownie Pusek graczem meczu. aż strach pomyśleć co by było bez niego w bramce… pewnie po 3-4 bramki w plecy w każdym meczu, chyba że by się Tobjasz w końcu obudził. Pawela dziś mniej widoczny, ale mimo wszystko przy całej sympatii i szacunku do Piecziego, gra z Fabianem wygląda o wiele lepiej, niż kiedy na szpicy odbija się między obrońcami Krystian. szkoda tego meczu, bo w ostatnich 15-20 minutach Gryf ewidentnie opadł z sił i trzeba było ich docisnąć, niestety nasi wyglądali na zadowolonych z remisu.

  1. Olo, odpowiadając Tobie, jako kibicowi, który meczu nie oglądał, powiem tak: wyglądało to tak, jakby dwaj starzy dobrzy kumple, Igor Gołaszewski i Mariusz Pawlak nie chcieli sobie zrobić krzywdy i umówili się na remis. Oczywiście o nic nikogo nie posądzam, po prostu był to typowy mecz na remis, z lekką przewagą Polonii. Powiedziałbym, że Polonia była lepsza, ale nie mogę. Drużyna lepsza strzela bramki i wygrywa. Nam strzelanie bramek przychodzi z ogromnym trudem. Zwłaszcza na wyjeździe.

    Wygląda na to, że nie spadniemy, ale i nie awansujemy, chyba, że się coś zmieni. Mnie się nie podoba, że Igor Gołaszewski po raz kolejny szuka winnych wśród piłkarzy podczas konferencji prasowych/wywiadów. Nie ma co obwiniać Wierzbowskiego o stratę dwóch punktów. Po prostu chłopakowi „zeszła” – tak, jak wcześniej Klusce, a także innym piłkarzom w trakcie całego meczu, w wielu rejonach boiska. Gdyby im wcześniej „nie zeszła”, to też by były sytuacje bramkowe, być może zakończone golami…
    Pozytyw: starają się grać w piłkę. Z tym, że grają, jak potrafią.

Dodaj komentarz