Rozczarowujący remis rezerw

Po raz kolejnym tym w sezonie rywale zagrali dla Polonii II. Wisła Dziecinów zremisowała 2:2 z OKS-em Otwock, a Rozwój Warszawa przegrała z Vulcanem Wólka Mładzka (Otwock). 

Wystarczyło wygrać z 12 CKS-em Celestynów, żeby awansować na 3 pozycję i zbliżyć się na 2 punkty. Niestety po raz kolejny poloniści nie potrafili wykorzystać prezentu i zaledwie zremisowali, tracąc bramkę w 71 minucie podczas gry w przewadze (rywal grał od 66 minuty w 10) .

28.10.2018, Celestynów
CKS Celestynów – Polonia II Warszawa 1:1 (0:1)
bramka: Tomasz Kacperkiewicz 59

Polonia II: Tomasz Gnypek – Wiktor Babiński Ż, Tomasz Kacperkiewicz, Filip Pyśniak Ż, Szymon Kamiński – Witold Prokopczyk (70. Hubert Nowakowski), Arkadiusz Zagórski, Kacper Wasilewski Ż, Piotr Śledziewski (85. Edgar Gazaryan), Jakub Kamiński Ż (60. Bartosz Otulak) – Jan Redliński

Author: muchomor

16 thoughts on “Rozczarowujący remis rezerw

  1. Zaczynam tracić cierpliwość do tej drużyny. Przeraża liczba głupio straconych punktów – remisy z OKS-em Otwock i Wisła Dziecinów, gdzie Polonia całkowicie dominowała i zmarnowała wiele setek; przegrana z Rozwojem, choć było 2:0; remis z PKS-em, choć było 2:0; a teraz remis z trzecią najgorszą drużyną, która od 66 minuty grała w 10.

  2. Ta druzyna musi awansowac zeby mogla sie rozwinac …trener Chrobak powinien to jakos kontrolowac
    Napewno sobie zdaje sprawe co by oznaczalo dalsze granie w A klasie tej druzyny…. mam nadzieje ze klub chce tego awansu zeby mozna bylo sciagac do niej chlopakow konczacych wiek juniora i chcacych sie rozwijac.

  3. Śledzę losy tej drużyny odkąd powstała. Widziałem żenujące popisy za czasów trenera Giedrysa w pakiecie z jeszcze bardziej żenującymi wynikami. W meczach, gdzie druga drużyna, grając wieloma zawodnikami trzecioligowymi przegrywała z drużyną, której się po prostu nieco bardziej chciało. I co doprowadziło do totalnej zapaści i w pełni zasłużonej „szydery” ze strony kibiców. Bo nieważne, że dwójka, ale Polonii nie przystoi przegrywać meczów 0-8, jak się zdarzało. I przyszła zmiana trenera. I przyszli nowi zawodnicy. I zawodnicy z jedynki, którzy choć skreśleni przez trenera Chrobaka, chcieli pomóc (nota bene Siryk – III liga, Oświęcimka i Kokot – IV liga). I zaskoczyło. Trener Skwarek zbudował drużynę. Taką która wskoczyłaby za sobą w ogień. Byłem świadkiem, kiedy w jednym ze spotkań dwóch naszych zawodników skoczyło do siebie z „czułymi słowy”, a na trybunach kibice przeciwnika komentowali że „ciekawe klimaty”. Tymczasem im po prostu zależało. Wyjaśnili sobie sytuację i grali dalej. Spotkanie wygrali i z uśmiechem zeszli z boiska. Drużyna bez problemu się utrzymała się w lidze i chłopaki zaczęli snuć plany. Bo były chęci, umiejętności i atmosfera. Team spirit. I przyszedł nowy sezon. Ktoś zakontraktował zawodników do jedynki, którzy nie mają tam szans na grę. I coś trzeba było z nimi zrobić. „No to niech grają w dwójce” – wymyślono. No to grają. Nie mają żadnego wspólnego treningu i siłą rzeczy nie potrafią ze sobą grać. Efekt jest taki, że na boisku widzimy dwie „poddrużyny”. Zawodnicy II grają nie na swoich pozycjach, nawet jak grają dobrze, to muszą zejść z boiska. I wyniki są jakie są. A o atmosferze można zapomnieć. Klasyk powiedział „Ludwiku Dornie, psie Sabo… nie idźcie tą drogą”. Ale poszli. I obawiam się, że jest za późno, żeby zawrócić. A droga prowadzi donikąd. Albo cel, nie wiedzieć czemu jest tożsamy z celem lemingów podczas ich wędrówki. Wiedzie ku zagładzie. Jeszcze dwa mecze…

  4. stosunek bramkowy 33-17(wg 90minut). nie wygląda źle ani nie tracimy jakoś bramek na potęgę ani nie mamy jakiejś tragicznej skuteczności, która już skazywała by drużynę na heroiczną walkę o utrzymanie. brak punktów gdy reszta „ściganej czołówki remisuje” to na prawdę irytująca sprawa. chyba tylko raz zapunktowaliśmy kiedy lider się potknął, przeważnie utrzymany 4punktowy status quo.

  5. Jezeli klub chce awansu rezerw to zarzad ze sztabem szkoleniowym
    Powinien pszeanalizowac sytuacje rezerw i wyciagnac jakies wnioski..
    Napewno jakies wspolne zebranie wszystkich chlopakow wystepujacych
    W tej druzynie by sie pszydalo i pewnie pare spraw by sie wyjasnilo…klub powinien
    Ta druzyne potraktowac powazniej bo rezerwy moga byc kluczowa baza
    Zawodnikow dostarczanych do jedynki i granie na wyzszym szczeblu powino byc
    piorytetem klubu….

  6. „Po stracie zawodnika zaczęliśmy grać o niebo lepiej. Mecz był w miarę wyrównany, ale mogliśmy wbić jeszcze dwa gole Polonii. W tym meczu dodatkowo zagraliśmy w okrojonym składzie z bramkarzem w polu. Problem tej drużyny leżał w podejściu, zbyt gwiazdorzyli i to się zemściło.”

    Komentarz kibica Sokoła, rywal grał właściwie w 9 – z bramkarzem w polu.

    1. Jedyne pocieszenie, że chyba nic gorszego od porażki 0:8 z rezerwami Józefovii nie może się przydarzyć ;).

    2. u nas tez wielokrotnie Balawejder grywal w polu na ataku i wcale nie byl oslabieniem, wrecz przeciwnie, sporo strzelal bramek…

    3. Też o tym pomyślałem, ale Janek od najmłodszych lat trenuje grę w piłkę. Obstawiam, że drugi bramkarz 13 drużyny A-klasy to jednak nie ta jakość ;).

  7. Ja bym nie dramatyzował. Dwójka istnieje tylko po to, aby dać grać tym, którzy aspirują do jedynki, pauzują za kartki, albo też dochodzą do formy lub nie zagrali w pełnym wymiarze w jedynce i muszą odrobić jednostkę meczową.
    Oczywiście musi być zaangażowanie na boisku ludzi z jedynki, bo to ich obowiązek względem klubu, trenera i samych siebie, jako piłkarzy. To tak górnolotnie, jeśli jednak tego nie ma, to trzeba poważnie zastanowić się nad przyszłością „olewaczy” w Polonii.
    Ważny oczywiście jest team spirit wśród grupy tzw. dwójkowiczów. To budujące, jednak nie sądzę, że atmosfera siada dlatego, że na mecze wracają tzw. spady z jedynki. Bez nich były środek grupy bez szans na awans. Spójrzmy na wczorajszy mecz – z jedynki grało pięciu ludzi, sześciu zatem z nominalnej dwójki plus wchodzący z ławki. To nie jest jakaś inwazja, tym bardziej, że ci z jedynki to tylko z nazwy, bo w niej nie grają.
    Problemem dwójki jest brak napastnika, który potrafi zdobywać bramki. Jeśli na boisku jest Tomczykowski, to i wygrane są. Jego brak, to jakby rewolwerowiec wyszedł do pojedynku w samo południe z pustą kaburą.
    Pamiętajmy jeszcze o nadrzędnym stworzenia dwójki – awans do klasy okręgowej, w nawet w przyszłości do IV ligi. To ma być zaplecze dla jedynki w lepszych czasach, a także poligon do wprowadzania do dorosłej piłki dzieciaków z MKS, a teraz i z drużyn spółkowych ( jak te zaistnieją na poważnie ).

    1. wszystko sie zgadza z tym sensem powolania dwojki, tylko ze jak bedziemy sie kopac po czole w okregowce to wszyscy najzdolniejsi z MKS-u pouciekaja do innych klubow w ktorych beda mogli probowac sil w wyzszych seniorskich ligach. dlatego obowiazkiem rezerw jest byc jak to jest tylko najwyzej mozliwe zeby Ci wszyscy co nie zagrali w jedynce mogli zagrac na jak najwyzszym poziomie

    1. Oczywiście masz rację. Gdyby dziś zabrakło ludzi z dwójki to nie będzie ani IV ligi, ani okręgówki, ani A-klasy. Więcej, dodam że panowie z dwójki to tacy sami poloniści, jak ci z jedynki i my sami. Parę razy widziałem ich w akcji i nie mogę im odmówić ambicji i chęci.
      Na dziś wypełniają pomysł awansu wyżej i oby im się to udało. Jednak każdy rozumie, że pełnią funkcję służebną wobec jedynki. Niezręczne określenie, ale innego nie znajduję na szybko. Życzyłbym im, aby po awansie ta grupa się ostała w jak największej liczbie.

  8. OLO dobrze to ujeles ..chlopakom zdwojki powinno zalezec na awansie bardziej jeszcze jak spadom z jedynki bo tylko popszez ogranie w wyzszej lidze oby w czerwcu to byla okregowka a za 1.5 roku 4 liga moga poziomem sie zblizyc do jedynki i miec nadzieje ze maja szanse wypszec z jedynki najslabsze ogniwa….na dzis jedynka czuje sie niezagrozona bo jest duza roznica miedzy A klasa a 3 liga …..ale gdy to bedzie 4 liga wtedy jusz takiej roznicy niebedzie i w jedynce beda czuli presje….plus trener bedzie mial presje bo wiecej ludzi bedzie zwracac uwage na mlodych glodnych z dwojki grajacych tylko o lige nizej…i tego chlopakom z dwojki zycze.
    Natomiast jesli chlopaki z dwojki zauwaza ze z jedynki psuja im zamiezony cel automatycznie powinni rozmawiac z Prezesem a Prezes natychmiast powinnien reagowac zeby chlopcy z rezerw widzieli swiatelko w tunelu…..

  9. II drużyna jest integralną częścią drużyny pierwszej, wiec stawianie zawodników z II drużyny jako osobnego zespołu nie ma żadnej racjonalnej podstawy. To tak jakby funkcjonowały w klubie dwie oddzielne drużyny seniorów. No chyba klubu na to nie jest stać … no i przy tym byłby to ewenement na skalę światową. W drugiej drużynie grają zawodnicy którzy aspirują do gry w pierwszej – przynajmniej takie jest założenie. Jeśli mielibyśmy powiedzmy 30 zawodników to część – co oczywiste – grałaby w II drużynie i starła by się – poprzez swoją grę – dostać powołanie do pierwszego składu – tak zresztą kiedyś było, kiedy II drużyna grała hmmm w obecnej II lidze.

    Sytuacja jest jaka jest i mam czasem wrażenie że droga do IV ligi jest równie bliska zawodnikom z II drużyny jak i z pierwszej. Pewnie i rezerwowi z pierwszego składu byliby wzmocnieniem a nie osłabieniem II drużyny gdyby ich poziom umiejętności i wyszkolenia – który był całkowicie i czytelnie widoczny podczas meczu z Łomżą – był wyższy od tych, którzy grają w dwójce. Tu się nie dziwię Chrobakowi, że stara się zmian nie robić.

Dodaj komentarz