Zwycięstwo w Zambrowie

Po wyrównanym spotkaniu Polonia Warszawa pokonała Olimpię Zambrów na jej stadionie 1:0. Decydującą bramkę dla Czarnych Koszul zdobył niezastąpiony Krystian Pieczara strzałem z rzutu wolnego.

Pierwszą dobrą sytuację stworzyła Polonia w 3 minucie. W szybkiej kontrze Krystian Pieczara rozegrał piłkę z Mateuszem Małkiem, a następnie podał do Cezarego Sauczka. Strzał naszego młodego skrzydłowego poszybował jednak wysoko nad bramką. Po chwili gospodarze odpowiedzieli, ale ich strzał sprzed pola karnego także był niecelny. W 13 minucie z lewej strony boiska dośrodkowywał Sauczek, a Bartosz Wiśniewski próbował uderzać piętą, niestety nie trafił w piłkę. Dwie minuty później Czarne Koszule oddały pierwszy celny strzał. Dośrodkowanie Małka spadło na głowę Pieczary, jednak jego strzał był zbyt lekki, żeby sprawić trudność bramkarzowi. W 21 minucie gospodarze byli bliscy objęcia prowadzenia. Po rzucie rożnym piłka trafiła przed pole karne Polonii, a tam pięknym wolejem popisał się jeden z graczy Olimpii. Na szczęście to uderzenie świetnie odbił Jan Balawejder. W tym okresie spotkania gospodarze lekko przejęli inicjatywę i kolejną dobrą okazję stworzyli sobie w 29 minucie. W świetnej sytuacji znalazł się Michał Hryszko, lecz uderzył wprost w Balawejdera. Wkrótce Poloniści odpowiedzieli. Najpierw Małek dograł do Sauczka, a ten strzelił niecelnie, a po chwili rolę się odwróciły – Sauczek dośrodkował do Małka, ten próbował jeszcze rozgrywać piłkę w polu karnym z Piotrem Maślanką, co skończyło się jedynie rzutem rożnym. W 40 minucie kolejny raz musiał interweniować Balawejder, na szczęście strzał Kamila Zalewskiego nie sprawił mu wielu problemów. Chwilę później gospodarze próbowali jeszcze uderzać z dystansu, ale do przerwy obie drużyny schodziły bez strzelonej bramki.

Po zmianie stron pierwszą groźną sytuację stworzyli gospodarze. Dośrodkowanie z prawej strony boiska trafiło do napastnika Olimpii, ale jego strzał został zablokowany. W 57 minucie ofensywnym rajdem popisał się Grzegorz Wojdyga, a następnie dośrodkował do Małka, ten jednak nie zdołał oddać celnego strzału. Po chwili Wiśniewski podawał prostopadle do Pieczary, który próbował lobować bramkarza – niestety bez sukcesu. W kolejnych minutach inicjatywę przejął zespół gospodarzy, nie potrafił jednak stworzyć zagrożenia pod naszą bramką. W 69 minucie zakotłowało się pod bramką Olimpii. Najpierw przewrotką starał się uderzać Przemysław Szabat, a po chwili mocny, acz nieznacznie niecelny strzał z daleka oddał Rafał Zembrowski. W 74 minucie Pieczara został sfaulowany przed polem karnym rywali. Poszkodowany sam podszedł do piłki i mierzonym strzałem umieścił piłkę w okienku bramki. Gospodarze starali się szybko odpowiedzieć, bliscy byli tego w 79 minucie, kiedy dośrodkowanie z rzutu rożnego nieznacznie minęło bramkę Polonii. Kilka minut później po składnej akcji piłkarz Olimpii znalazł się w dobrej sytuacji, na szczęście jego strzał został zablokowany przez Wojdygę. W doliczonym czasie gry Olimpia stworzyła sobie jeszcze jedną niezłą okazję – po dośrodkowaniu z prawej strony jeden z napastników uderzał głową, na szczęście ponad bramką.

07.10.2018, Zambrów
Olimpia Zambrów – Polonia Warszawa 0:1 (0:0)
bramki: Krystian Pieczara 75

Polonia: Jan Balawejder  – Arkadiusz Zajączkowski Ż, Przemysław Szabat, Grzegorz Wojdyga, Piotr Maślanka – Mateusz Małek (82. Maciej Wilanowski), Rafał Zembrowski, Bartosz Wiśniewski (89. Sebastian Olczak), Marcin Kluska (73. Sebastian Kobiera), Cezary Sauczek (90. Jakub Cesarek) – Krystian Pieczara.

Sędziował: Rafał Michalak (Skierniewice).

Author: oleinar

18 thoughts on “Zwycięstwo w Zambrowie

    1. Nie wierzyłeś mnie Bojkocie. A warto było zaufać 🙂 Nie trafiłem tylko z bramką numer 13 Pieczary, bo padła tylko numer 12. Za tydzień będzie numer 13 i 14 🙂

  1. A ja w latach 90tych biegałem po sacharze -jeszcze piaszczystej i trenowałem piłkę kopaną pod nadzorem pana chrobaka.bardzo go cenię jako trenera.tyle lat przy k6.to też o czymś świadczy.moim zdaniem lepszy niz igor,lepszy niż pioter.poczekajmy,nie oceniajmy źle.bez obrażania matek i zwrotów zwichrowanych….proszę

    1. Wygrywamy, wygrywamy, ale najpierw za tydzień silna Ostróda z charyzmatycznym trenerem Kotasem w roli głównej.

  2. Panie i Panowie nadmuchajmy ten balon i 13-tego wszyscy na K6!!! Jak to sie mowi – idzie to idzie. Ciezko, ale efekt jest! Podobno maja byc zaproszone dzieci z domow dziecka wuec pokazmy jak sie kibicuje na jedynym stadionie gdzie gra Duma stolicy !!! Wszyscy na mecz – oglaszam stan wyjatkowy !!!

Dodaj komentarz