Po dzisiejszym spotkaniu z Ruchem Wysokie Mazowieckie prezentujemy Wam zapis konferencji prasowej trenerów oraz nasz wywiad z Piotrem Maślanką.
Ta strona korzysta z plików cookie, abyśmy mogli zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o plikach cookie są przechowywane w przeglądarce użytkownika i służą do wykonywania funkcji, takich jak rozpoznawanie użytkownika po powrocie do naszej witryny i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla niego najbardziej interesujące i użyteczne.
Możesz dostosować wszystkie ustawienia plików cookie, przeglądając karty po lewej stronie.
Brawo trener , brawo zawodnik za wypowiedzi. Nikt nie chowa głowy w piasek po zapieprzonym meczu.
Brawo, brawo tylko liderzy nam odskoczyli po tym meczu już na cztery punkty. Ta liga jest do wygrania i ma być wygrana. A ekwilibrystyka słowna niech funkcjonuje w innych programach.
Tyle tylko, że wszyscy się napalili po paru wygranych na awans. A od początku sezonu klub, trener itp jasno mówili, że budujemy drużynę, która o awans ma się bić za rok. Tak jak i klub musi od nowa do tego awansu się przygotować, żeby powtórki nie było.
Bachus ja wszystko rozumiem, przed sezonem liczyłem na miejsce 5-6, nie nastawiałem się na walkę o awans, ale tej porażki nic nie tłumaczy.
I to właśnie powiedzieli piłkarz jak i trener.
Nikt tutaj się na awans nie napala. Problem jest jeden – mecz który można wygrać trzeba wygrać. Kropka. Trzeba umieć taki mecz wygrać: dla siebie, dla klubu (pracodawcy) i dla kibiców, bo to jest minimum żeby mówić o sobie profesjonalista. Profesjonalista, czyli podchodzę do tego co robię poważnie i to ja wyznaczam poziom zawsze najwyższy możliwe. Choćby wszyscy inni byli napie*doleni półprzytomni.
A jak nie da się wygrać, to trzeba zremisować.
Ja już nie kupuję tekstu o budowaniu drużyny na następny rok. Rok temu uwierzyłem ale znowu budowanie od zera …. wydaje się ze w tym sezonie stawka jest wyrównana 3 -4 drużyny; ALE NIE MOZNA PRZEGRYWAC ze słabym beniaminkiem u siebie !!!!
Obawiam się, że piłkarze nie nastawiają się na awans i presję.
Ile razy ja już słyszałem zdanie „nie wyszedł nam ten mecz”. Jak mecz nie wychodzi to drużyna reaguje, jak nie potrafi strzelić, nie ma siły atakować to się cofa i muruje i wybija po autach. I słucha gwizdów, ale broni tego co ma choćby na czworaka żeby chociaż punkt ugrać.
Punkt wczoraj, punkt poprzednio i z 6 robi się miejsce 3. Bo to jest przede wszystkim liga, czyli praca którą trzeba wykonać.
Dobrze napisałeś – choćby na czworakach. Wczoraj, oprócz Pieczary było grane na stojąco.
I przede wszystkim, jak zachęcić kogokolwiek do przyjścia na K6 i płacenia za bilet?
– Chodź, zobaczysz ch*jnie jakiej nie gra nikt inny?
Przecież nikt nie robił wielkiego halo z przepie*dolenia derbów, ludzie na prawdę nie spodziewają się cudów, ale.. do k*rwy nendzy ile można?!
https://s33.postimg.cc/kv7avwyr3/a36e48cb9c6c388e64fe60199fd25fa9.jpg