Kaluba: Czy Polonia ma jeszcze kibiców?

Po dłuższym czasie udało nam się spotkać z prezesem Polonii, Piotrem Kalubą i porozmawiać o klubie i przyszłości „Czarnych Koszul”. Video w rozwinięciu. 

Author: Kwikster

Barwy moro, ciemny kaptur, Kwik to dziwny bywa stwór, o swej Polonii marzy dzień i noc i w Gwiezdnych Wojen wierzy moc [wierszyk z czasów ogólniaka... niezmiennie na czasie ;)]

29 thoughts on “Kaluba: Czy Polonia ma jeszcze kibiców?

  1. Dzięki Kwikster za fatygę.
    Mnóstwo słów, ale mało konkretnie.
    Czekałem na męską odpowiedź na zarzuty Pattona, że spółka nie chce współpracy i słyszę, że nie chce, ale nie wiem dlaczego z wyjaśnieniem, że takie sprawy winny być dogadywane na linii MKS – spółka.
    Konkretem jest, że akcjonariusze nie opuszczą spółki, ale brak informacji, w jakiej wysokości pokryją koszty jej działania. W sumie jednak my, gawiedź nic do tego nie mamy.
    Brak informacji o wysokości budżetu na nowy sezon, brak informacji o sponsorach – choć jeden darczyńca już jest i będzie nas wspierał kwotą 15 tysięcy miesięcznie. To jest dobra wiadomość.
    Trzynastu zawodników chce zostać z dwudziestu czterech – kto jednak nie wiadomo. Czy Sauczek będzie sprzedany ? Nie wiadomo, czy są na niego chętni – też nie wiadomo.
    Wiadomo, że prezes coś robi, odbył 150 spotkań, sieje ziarno i spodziewa się żniw. Jego optymizm jest rzeczą dobrą w tym względzie.
    Prezes konkretnie wskazał, że są osoby, które przychodzą tu po jakieś profity, które im się należą i robią tu jakieś swoje interesiki. Tego nie rozumiem, bo jakie tu można mieć profity, interesy i z czego albo na czym ?
    Cegiełek prezes nie chce, wspierania i zachęcania do kupna karnetów też nie chce. To znaczy chce, tylko nie chce, albo nie chce wspierania i akcji od jakiejś grupy kibiców. Skomplikowane i niedopowiedziane to.
    Tak samo, jak z finansowaniem zawodników bezpośrednio od kibiców – jak chcecie wpłacać to do klubu, a nie bezpośrednio.

    Prezes jest wielce elokwentny. Bajkopisarz czy sprawny menedżer ? Nie mam zdania, ale kibicuję temu drugiemu.

    PS. Kwikster, ale Ci prezes powiedział o tym karnecie 🙂

    1. Coś tam nowych rzeczy się dowiedzieliśmy… Chciałoby się więcej, ale i tak dobrze, że się prezes trochę otworzył 😉

      @olo – bilecie…

  2. Nazwa „Polonia” pochodzi z języka Latynów, którzy zamieszkiwali region Lazio. Jest to język łaciński, a Polonia znaczy Polska. Z określeniem polskiej diaspory na świecie nie ma nic wspólnego.

    Ogólnie rozmowa ciekawa, Prezes wie o czym mówi i o co mu chodzi. Co do frekwencji to może warto skorzystać z wiedzy i doświadczenia Piotra Dziewieckiego i Emila Kota (nie tylko w tej kwestii), bo za ich rządów były przy K6 tłumy, Polonia miała świetną prasę, a na forach konkurencji pisano o tym wszystkim z zazdrością. Z jednego powodu: odradzała się autentyczna społeczność, która miała poczucie swojej podmiotowości.

    Stawiając sprawą na konkretnym gruncie: akcjonariusze chcą zysków, spółka ma funkcjonować na zasadach komercyjnych… dlaczego ja, zwykły-szary-człowiek mam do tego dokładać? Żeby docelowo oglądać to co jest np w Lechu gdzie zagraniczny szrot 3 czy 4 sortu kroczy od kompromitacji do kompromitacji?

    Jeśli czegoś mi w wypowiedzi Prezesa brakuje to planu makro: jak ma klub Polonia warszawa funkcjonować docelowo w tych konkretnych warunkach. Był ten temat zagajony na koniec, więc liczę na rozwinięcie.

    Ogólnie oceniam Prezesa (na podstawie tego co udostępnia dumactolicy.pl) pozytywnie.

  3. Generalnie moje odczucia są zbieżne z tym, co napisał Olo.

    Od siebie mogę jedynie dodać, że do „obudzenia kibiców” jest potrzebna pobudka – i to gwałtowna, jak w wojsku – ludzi odpowiedzialnych za finansowanie tego klubu (w tym pana prezesa przede wszystkim). Mój przełożony (tyż prezes, ale nie klubu sportowego), słysząc zawiłe tłumaczenia podwładnego o spotkaniach, w jakich uczestniczył, negocjacjach jakie prowadził, wkładu tytanicznej pracy, jaką wykonał na rzecz prowadzonego przez siebie projektu, po wysłuchaniu tego, co ma rzeczony podwładny do powiedzenia, zwykł wygłaszać zawsze tę samą formułkę: „no, dobrze, ale gdzie tu jest jakiś sukces? Bo, wie pan/pani, mnie interesuje sukces; ile pan/pani pracował/pracowała na biegu jałowym, mnie nie interesuje.

    To pasuje, jak ulał do pana prezesa Petera (czy Piotra?) Kaluby. Bo to dobry prezes jest, ale ma jeden feler, mianowicie nie ma sukcesu.

    Wiem, że czasu nie miał pan prezes zbyt wiele, ale nie może być tak, że na 3 tygodnie przed rozpoczęciem rozgrywek mamy trzynastu zawodników, ale nie z kontraktami, jeno takich, którzy jeszcze nie odeszli i chyba nie odejdą. To nie jet właściwy podkład pod masowy zakup karnetów. Kibice tego klubu wielokrotnie udowodnili, że potrafią wspomóc klub w biedzie, ale jest jeden warunek sine qua non – muszą zobaczyć jakieś światełko w tunelu, jakiś mały „sukces” na drodze do normalności.

    Ja po zapoznaniu się z tym wywiadem nie widzę jakiegokolwiek sukcesu. Widzę bezradność, domniemania okraszone zapewnieniami, że już za chwileczkę, już za momencik…

    I całe szczęście, że pan prezes nie czyta, co też kibice wypisują, bo by mnie jeszcze, co nie daj Boże, za jakiego hejtera wziął…

    1. Pytanie kto ma to zrobić ? Prezes zaczął walkę z Enigmą, a to jedyna grupa, która ma jeszcze jakiś posłuch na Polonii wsród zwykłych kibiców.

    2. jak zacznie się wojna podjazdowa to znów będzie wiatr hulał po pustych krzesełkach(z różnych powodów), od lat nie było specjalnego bumu na karnety (kto był inicjatorem po 4ligowej reanimacji?!), a samo bo musisz kupić i nie gadać chyba się nie sprawdzi. Wiec niespecjalnie wierze w mega zainteresowanie(choć chciałbym się mylić i by te 1,5k zeszło).
      nie jesteśmy dziećmi i w końcu część ludzi po prostu zacytuje Chylińską z czasów O.N.A. za dużo razy kolejni krasomówcy zapewniali jakim kierunku idzie ta piłkarska Polonia jakie ma cele i co potrzebuje, a słowa i czyny często weryfikowane za w ostatniej chwili i z wymownym komentarzem.

  4. Nie słuchałem wywiadu, nie oczekuję cudów ale jezeli ma byc kasa z kibiców to trzeba ich traktować bardzo indywidualnie. Przykładowo : karnety kupić mozna w klubie – przychodzisz , rozmawiasz z kibicem, poznajesz go z twarzy i mowy; można go poznać, zachęcić osobiście do przyprowadzenia nowych osób. Przez internet – bezosobowo, pewnie taniej, ja osobiście nie lubie, nie wiem czy zadziała , samemu musze wydrukować karnet itd. Jak mają się sprzedaż karnety skoro nie ma akcji ich rozpropagowania a cena jest konkretna (moim zadaniem nie zawyżona). Mam nadzieję, że strona zadziała i kupię ten karnet internetowo ale niechętnie. NIe sprzedajemy jajek, gdzie cię mało obchodzi sprzedawca ale chcemy nawiązać wieź z kibicem i zdobyć nowego.

  5. Bardzo mi sie podobal ten wywiad i jesli jest mozliwosc prosil bym o wiecej.
    Mieszkam za granica od wielu lat oczywiscie jak jestem w Warszawie zawsze
    Pszychodze na Polonie..mam taka mala sugesie do prezesa: w usa wiekszosc biletow
    Jest rozprowadzana pszez zaklady pracy czy niemozna by bylo zrobic taka akcje
    Wykorzystujac kibicow …zaklady pracy maja budrzet na takie sportowe atrakcje robia liste
    I co tydzien rozlosowuja w zaleznosci od wielkosci zakladu po 5,10,20 biletow i w ten sposub
    Stadiony sa pelne…jak uwazacie czy w Warszawie mozna by bylo sprubowac taka akcje…
    Oczywiscie mozna wysylac do zakladow pisma o takiej akcji ale tez mozna wykorzystac kibicow
    Zeby porozmawiali z wlascicielem ..ksiegowa w ten sposob kibice by mogli pomoc klubowi i by sie czuli
    Potszebni … Znalesc zaklady pracy kture chce finansowac napewno jest ciezej jak znalesc zaklad do zakupu kilku biletow na kazdy mecz i rozdanie je zalodze…jak prezes ma 100 spotkan moze czesc ludzi by zakceptowalo taka akcje…
    CO wy kibice o tym myslicie… tylko Olo prosze cie niepisz ze nic nierozumiesz z mojej slabej gramatyki .. to jest najmniej wazne..

  6. Kwikster czy niedalo by sie Prezesa namowic na udostepnienie karnetow za zlotowke dla mlodziezy z ligitymacja szkoly sredniej ktorzy maja po 19 /20 lat …..ci mlodzi ludzie jeszcze niepracuja …….z tego co sie orientuje ostatnia klasa liceum to wiekszosci 19 latkowie….. i moze studentom do 25 roku zycia zrobic karnety za 17 zl …….1 zl za mecz …studenci tez w wiekszosci niepracuja ..a jest to dosc liczna grupa w Warszawie napewno kilkandziesiat osub by pszybylo na trybunach…….oni pszyciagneli by nastepnych …..moze doprowadzilo by to do sytuacji ze mlodziez uczaca sie w wieku 18 do 25 lat zaczela by kibicowac Poloni ..zanim konkurencja wpadnie na taki pomysl….a wiemy wszyscy ze jak by sie trybuny zapelnilu to bysmy mieli karte pszetargowa do rozmow z miastem i inna pozycje do rozmow z potencjalnymi sponsorami…….moze by bylo warto udezyc z ta akcja na wyzsze uczelnie w Warszawie a to jest ogromny potencjal ludzki…..

    1. Nosz k*rwa może wszystkim jeszcze dać bilety za złotówkę… co ? … nie róbcie z siebie dziadów, bilety i karnety są tanie, każdego powinno na to stać, a jak nie to zasuwać do Maka albo innego Burdel Kinga to będziecie kasa na karnet. Bo jakoś kasę na chlanie co tydzień to każdy ma.

    2. Argument Havoka choć emocjonalny jest słuszny. Skoro zarząd nie może znaleźć pieniędzy, to zostajemy my. Mnie bolą bilety dla kobiet, bo je dwa razy ciężej ściąga się na stadion niż studentów…
      Ja jak byłem krakowskim studentem, to na bilet domowy na K6 musiałem zarobić więcej niż 30 zł i się dało. Ta kasa idzie na klub, więc…

    3. @Kwikster – Byłby słuszny, gdyby kupiony bilet/karnet był jednocześnie udziałem w ewentualnych zyskach komercyjnego przedsięwzięcia.

      Uczeń ma się uczyć i wpuszczanie za damo na legitymację szkolną jest jak najbardziej z sensem, bo ci ludzie za rok/dwa/trzy wrócą i jeszcze kogoś przyprowadzą. Student tez powinien mieć ulgę.

    4. Kmicic nie ma takiej formuły w spółkach, więc na razie to pomysł z kosmosu…

      System ulg się mi nie podoba, ale skoro jest taki to trzeba go zaakceptować. Następne bilety pewnie będą konsultowane z Enigmą i będzie sensowniej.

  7. Havok ja niejestem studentem to po pierwsze …..po drugie jak pszyciagniemy studentow to wiekszosc z nich
    Po skonczeniu studiow bedzie zarabiac i wtedy jak jusz sie pszyzwyczaja do Poloni to napewno wykupia platne karnety………..co ty chcesz zeby na meczu bylo po 500 osub….my jestesmy w takiej sytuacji ze kazdy nowy kibic jest na wage byc albo niebyc w pszyszlosci……mysl ekonomicznie wybiegajac w pszyszlosc , to jest
    4 poziom rozgrywkowy masz pomysl jak sciagnac ludzi na ten poziom sportowy to sie podziel napewno nicht cie od poje….usow wyzywac niebedzie…..troche kultury czlowieku to tylko moja sugestia tak sie zacheca mlodych ludzi do kibicowania na zachodzie ktorzy niemaja pieniedzy bo sie ucza….moze by warto bylo sprubowac w Warszawie co Polonia ma do stracenia pszeciesz ci ludzie niemaja za co te karnety kupic sa mlodzi i jak maja jakis grosz to proste ze wydadza na zabawe …..to jest tylko propozycja a decyzje niech podejmie Prezes Kaluba kturego uwazam za madrego stratega ……

    1. Były akcje za Engela i studentów nie przyszło więcej niż 10… Tak nie dojdą… Kilka lat w starym sosie i awanse dają szansę na stworzenie alternatywy, ale teraz ważne jest by nie stracić kibica!

    2. @Kwikster – Tym bardziej uczniowie i studenci powinni wchodzić za darmo. Zwłaszcza jeśłi chce się dotacji z miasta to jest argument.

      Jeśli uczestnictwo w wydarzeniu sportowym jakim jest mecz jest uczestnictwem w kulturze to nie może być ono ograniczane ze względów finansowych, bo kultura nie jest niczyim prywatnym dorobkiem ani własnością.

      Jeśli natomiast idziemy w 100% w komercję to tak, tylko wtedy nie używajmy innych argumentów. Prezes pyta czy Polonia ma kibiców, a pytanie powinno brzmieć czy Polonia ma kibiców skłonnych płacić za wejście na stadion/mecz.

      A jeśli nie są skłonni to dlaczego. Dlaczego nie tak dawno byli.

      http://www.warszawa.sport.pl/sport-warszawa/1,124558,14263736,Idzie_nowe_w_Polonii__Okolo_40_pilkarzy_na_pierwszym.html

    3. 14.10.2014 23:36 ~Slon

      To ja się trochę wyłamię. Jestem od zawsze kibicem drużyny „znad kanałku”, jak to zgrabnie ktoś tu napisał, ale mimo to życzę Polonii jak najlepiej. Pomysł „uspołecznienia” zespołu, oddania go kibicom, przywraca sens sportu w najlepszym tego słowa znaczeniu.
      Obawiam się jednak, nie, nie obawiam, mam niestety pewność, że w dzisiejszym futbolu, o wszystkim decydują nie „stery” z tytułu artykułu, ale zwykła prostacka i ordynarna KASA. Z kasą, nie wygra najszlachetniejsza idea sportowa. Może na III ligę to wystarczy, ale wyżej nie sadzę. Smutne, ale prawdziwe. Mimo wszystko, pozdrawiam kibiców i drużynę spod Cytadeli.
      https://tvnwarszawa.tvn24.pl/informacje,news,kibice-przejma-stery-w-polonii-brczarne-koszule-wroca-do-elity,145427.html

  8. Kwikster masz racje jest bardzo ciezko wogle o nowego kibica ale tszeba jakies dzialania robic…..za Engela wogle byla niewiem czemu patowa sytuacja na wszystkich frontach….moze czas na kolejna prube….tylko pszez dialog moze ktos z kibicow wymysli nowy proch…..szkoda ze tak malo kibicow sie wypowida i ten dialog jest malo produktywny….mam nadzieje ze to sie zmieni i ktos podzuci jakas nowa mysl ktura pobudzi spolecznosc kibicowska Poloni do wiekszego impulsu….

    1. To wyżej oczywiście omyłkowo wrzucono.

      Wszelkie ruchy marketingowe, na tym poziomie, i z obecnymi problemami, powinny być kierowany tylko i wyłącznie do „starych” zadeklarowanych kibiców, tych co chodzili za Ekstraklasy i potem licznie wspierali klub w IV lidze a z różnych powodów się na Polonię „obrazili” będzie to i tak proces długotrwały, dlatego nie ma co sobie zaprzątać głowy jakimiś tam potencjalnymi 10-cioma studentami co mogliby przyjść. Jak jakimś cudem wrócimy do 1 ligi bądź Ekstraklasy to wtedy będziemy się zastanawiać nad tego typu pierdołami

  9. Ilość sprzedanych karnetów jest podstawową – tak myślę – informacją dla Prezesa, jak dalej z budżetem klubu, czy go zepnie czy nie. Bowiem tu nie chodzi o same wpływy z karnetów, ale o liczbę widocznych sympatyków.

    Ta liczba będzie jedną z głównych kart przetargowych do pozyskania partnerów biznesowych jak i do rozmów z miastem (m.in pojemność stadionu).

  10. Kwikster, podziwiam, że nie zasnąłeś. Po 15 minutach zacząłem przewijać, ale monotonia głosu Twojego rozmówcy była powalająca. Jak będę miał kłopot z zaśnięciem, to wrócę do tego wywiadu. a tak na poważnie; w moim odczuciu potwierdza się, że nasz Sz. P. Prezes to człowiek, który nie miał co w życiu robić, trafiła się okazja, to został prezesem Polonii. Coś tam robi, ale bardziej się stara niż robi. Nie widać w nim pasji, ani pomysłów. Natomiast co już zostało powiedziane, doskonale się potrafi ze wszystkiego wytłumaczyć. Dobrze, że kupiłem karnet przed próbami wysłuchania jego wywodów, bo teraz nie byłbym taki przekonany. Ale chyba nie ma wyjścia. Trzeba kupować karnety, przychodzić na mecze, żeby pokazać ilu nas kibiców jest.

Dodaj komentarz