Pewna wygrana w Ostródzie

Polonia Warszawa wygrał drugi mecz z rzędu. Dzisiaj „Czarne Koszule” okazały się lepsze od Sokoła Ostróda, z którym wygrały 3:0. Wszystkie bramki padły w drugiej połowie.

Pierwsza połowa spotkania nie stała na najwyższym poziomie. Lekką przewagę posiadali gospodarze, jednak nie potrafili skutecznie zagrozić bramce strzeżonej przez Mateusza Tobjasza, który rozegrał kolejny mecz na „zero” z tyłu. Poloniści skupieni byli na rozbijaniu ataków gospodarzy, oraz szukaniu okazji do kontrataku.

Drugie czterdzieści pięć minut poloniści rozpoczęli z większym animuszem, ale stroną dominującą nadal byli gracze Sokoła. Sytuacja zmieniła się w 60 minucie, kiedy do doskonale zagranej długiej piłki dopadł Bartosz Wiśniewski. Długo się nie zastanawiając zagrał piłkę wzdłuż pola karnego do rozpędzonego Krystiana Pieczary, który precyzyjnym strzałem pokonał bramkarza gospodarzy. W 62 minucie spotkania trener Krzysztof Chrobak dokonał kluczowej dla losów spotkania zmiany. Sebastiana Olczaka zastąpił, jak się później okazało, bohater spotkania Przemysław Szabat. Raptem siedem minut po wejściu na boisko popularny „Szabi” zrobił to z czego jest dobrze znany, czyli wyśmienicie odnalazł się na polu karnym rywala przy stałym fragmencie gry i strzałem głową zamienił dośrodkowanie Marcina Kluski na drugiego gola dla Polonii. W 76 minucie ponownie za sprawą Szabata mogliśmy oglądać bramkę „stadiony świata”, który wpakował piłkę do bramki rywala strzałem nożycami po dośrodkowaniu z prawego skrzydła boiska.

06.05.2018, Ostróda
Sokół Ostróda – Polonia Warszawa 0:3 (0:0)
bramki: Krystian Pieczara 60, Przemysław Szabat 69 i 76

Polonia: Mateusz Tobjasz – Marcin Bochenek Ż, Daniel Choroś, Sebastian Olczak Ż (62. Przemysław Szabat), Grzegorz Wojdyga – Mateusz Małek (77. Patryk Zych Ż), Marcin Gawron Ż, Bartosz Wiśniewski, Marcin Kluska (81. Michał Oswięcimka), Cezary Sauczek – Krystian Pieczara (84. Tomasz Chałas).

Author: muchomor

2 thoughts on “Pewna wygrana w Ostródzie

  1. Chciałbym dodać ze na przebieg spotkania miał duży wpływ silny wiatr. W pierwszej polowie Sokół grał z wiatrem, w drugiej my. Tym razem my mieliśmy więcej siły i dobrze nimi gospodarowalismy. Zwycięstwo zasłużone, szkoda kartki dla Zycha i Gawrona. Naprawdę gramy coraz lepiej. Oby tak dalej !!!!

Dodaj komentarz