Zapowiedź: Polonia Warszawa – Warta Poznań

Po dwóch wyjazdowych meczach Polonia wreszcie wraca na Konwiktorską 6. W pierwszym wiosennym meczu u siebie „Czarne Koszule” zmierzą się z poznańską Wartą. Rywal znajduje się trzy miejsca w tabeli wyżej, ale ma zaledwie 2 punkty przewagi. Warta w ostatniej kolejce, podobnie jak Polonia, przegrała i zbliżyła się do strefy spadkowej.

Warta Poznań 1:0 Polonia (fot. Robe)

Warta Poznań założona została 15 czerwca 1912 roku. Pierwszy sukces poznaniacy osiągnęli już w 1913 roku. Wygrali wówczas 3 – drużynowy turniej pierwszych mistrzostw Wielkopolski. Warta rok później obroniła ten tytuł. W drugich mistrzostwach Wielkopolskich wystąpiły jednak już tylko 2 drużyny. Ze względu na wybuch I wojny światowej i wprowadzony stan wojenny, ciężko było organizować jakiekolwiek wydarzenia sportowe.

W 1915 roku Warta rozegrała sparing z niemiecką drużyną – DeutscherSportverein, która był wówczas jedną z lepszych w Niemczech. Mecz zakończył się remisem 2:2, co w Poznaniu odebrano jako duży sukces. Rok później doszło do rewanżu, który Warta wygrała aż 4:0. Piłkarze Warty wykazywali się też w tym okresie patriotyzmem. Drużyna z Poznania współpracowała z Polską Organizacją Wojskową, a podczas powstania wielkopolskiego wszyscy zawodnicy zgłosili się do służby wojskowej. W 1919 roku rozegrano pierwsze powojenne mistrzostwa Wielkopolskie, w których udział wzięło 5 drużyn; Warta zajęła 2 miejsce. W 1921 i 1922 roku Warta wygrała mistrzostwo okręgu w klasie A.

Dzięki temu drużyna z Poznania mogła wystąpić w mistrzostwach Polski w 1922 roku. W swojej grupie poznaniacy pokonali m.in. Polonię Warszawa. Warta w finale przegrała jednak z Pogonią Lwów i została wicemistrzem Polski. W 1923 Warta po raz kolejny walczyła o mistrzostwa Polskim. Tym razem poznaniakom nie udało się wyjść grupie, zajęli drugie miejsce (nad Polonią). Rok 1925 i 1926 to kolejne próby wywalczenia mistrzostwa przez Wartę. To się jednak nie udało, Warta zajęła odpowiednio 2 i 3 miejsce. Złą passę udało się przełamać dopiero w 1929 roku, kiedy Warta po raz pierwszy okazała się najlepsza w Polsce. Krótko po tym, poznaniacy wpadli w kryzys i przestali liczyć się w walce o czołowe lokaty. Lepszy dla Warty okazał się dopiero rok 1935 i 1936, wówczas mistrz Polski z 1929 zajmował dwukrotnie 3 miejsce. W 1939 roku z powodu II wojny światowej Warta zawiesiła swoją działalność. Po wojnie klub reaktywowano.

W 1946 roku klub z Poznania ponownie został wicemistrzem Polski. Wówczas lepsza była tylko warszawska Polonia. To co nie udało się w 1946 roku, udało się rok później. W 1947 Warta drugi raz w historii (i jak na razie ostatni) została mistrzem Polski. Wraz z nadejściem stalinizmu poznańska drużyna zaczęła podupadać. Trzy lata po zdobyciu mistrzostwa Warta połączyła się z drużyną HCP (H. Cegielski Poznań) i na okres 1951-1955 zmieniła nazwę na Stal Poznań. Jednym pozytywem mariażu  z Zakładami Cegielskiego była rozbudowa bazy klubu, nie przekładało się to jednak na sukcesy sportowe. Warta w tym czasie grała głównie na drugim i trzecim poziomie rozgrywek.

Na najwyższy poziom rozgrywek udało się powrócić dopiero w latach 90-tych. Wówczas Warta zagrała dwa sezony (1993/94, 1994/1995) w I lidze (ocena Ekstraklasa). W 2011 roku doszło do dosyć głośnej zmiany właściciela, nowym prezesem została Izabela Łukomska-Pyżalska. Wyremontowano wtedy też szatnie, spłacono zadłużenia, a drużyna zdołała się utrzymać w I lidze.  W sezonie 2012/2013 Warcie poszło już bardzo słabo i ponad 100-letni klub spadł do II ligi. Wtedy pojawiły się też problemy finansowe, które na chwilę udało się rozwiązać i klub dostał licencję na grę w II lidze. Warta utrzymała się, ale z powodu zaległości finansowych, Warta nie dostała licencji i sezon 2014/2015 rozpoczęła w III lidze. Klub wygrał te rozgrywki, ale odpadł w barażach z Polonią Bytom i dopiero w zeszłym sezonie udało się Warcie awansować do II ligi. [na podstawie Wikipedii]

Podobnie jak w Elblągu, również w Poznaniu okno transferowe było wyjątkowo spokojne. Do Warty dołączył jeden gracz – Mateusz Broź (napastnik, z Lechii Tomaszów Mazowiecki (III liga), 16 m. i 6 b.). Nowego klubu musiał natomiast szukać Jan Paczyński (pomocnik. do Górnika Konin (III liga), 15 m. i 2 b.).

W zimę poza Polonią, tylko Warta wyjechała na zagraniczny obóz przygotowawczy. W sumie podczas okresu przygotowawczego poznaniacy zagrali 10 meczów kontrolnych, żadnego z nich nie przegrali. Wygrali 7 z nich: 4:0 z Obrą Kościan (IV liga), 2:0 z Tarnovią Tarnowo Podgórne (IV liga), 4:1 z Górnikiem Konin  (III liga), 2:1 z Polonią Środa Wielkopolska (III liga), 1:0 z GKS-em Tychy (I liga), 3:2 z Anży Machaczkała (młodzieżówka) i 3:0 z FK Rostow (młodzieżówka); a trzy zremisowała: 2:2 z ŁKS-em Łódź (III liga), 0:0 z Koroną Kielce (Ekstraklasa) i 3:3 z Śląskiem Wrocław. Wyniki osiągane podczas sparingów mogą robić wrażenie, tym bardziej, że obydwaj rywale z Ekstraklasy nie wysłali rezerw na spotkania z Wartą.

Mariusz Marczak
Mariusz Marczak (fot. Robe)

Jesienna rywalizacja Polonii z Wartą w Poznaniu, była jednym z najgorszych meczów „Czarnych Koszul” w pierwszej rundzie. Wydawało się, że naszych zawodników czeka bardzo proste zadanie. Warta po 4 meczach miała zdobyty zaledwie jeden punkt. Wszyscy kibice Polonii oczekiwali zatem wygranej. Tak się jednak nie stało. Od początku meczu Warta była drużyną groźniejszą i lepiej grającą w piłkę. Przewaga rywala została potwierdzona bramką w 16 minucie. Chwilę później nasi zawodnicy mogli wyrównać, ale Krystian Pieczara spudłował z okolic 11 metra. Do końca pierwszej połowy obejrzeliśmy jeszcze po jednej świetnej okazji każdej z drużyn. Nie przyniosły one jednak bramek. W drugiej połowie Polonia nie zagroziła już poważnie poznańskiej bramce. Nas ratowała natomiast poprzeczka i dwukrotnie świetnymi interwencjami Dominik Pusek. Do końca meczu „Czarnym Koszulom” nie udało się wyrównać. Zadanie było dodatkowo utrudnione, bo od 73 minuty warszawianie grali w 10, po drugiej żółtej kartce dla Marcina Bochenka.

W sobotę od polonistów każdy kibic będzie wymagał zwycięstwa; można natrafić na opinie, że jak już nie wygramy u siebie z Wartą, to chyba z nikim. Problem w tym, że podobne nastroje panują w Poznaniu. Po porażce 3:1 z liderem – Odrą Opole kibice nie mieli wielkich pretensji do swoich zawodników, przegrana z pierwszą drużyną w tabeli wstydu nie przynosi. Sympatycy Warty są zgodni, że o utrzymanie walczyć będą w meczach z drużynami ze środka tabeli i strefy spadkowej. To w nich Warciarze muszą regularnie punktować, a na trzech punktów należy oczekują przede wszystkim w spotkaniach z klubami zagrożonymi spadkiem. Trzeba się przyzwyczaić, że w II lidze wszyscy patrzą tylko na grę i pozycję Polonii, a nie na jej historię. Choć według bukmacherów Polonia w sobotę będzie mocnym faworytem, nie należy spodziewać się łatwego meczu.

Warta w dwóch pierwszych meczach zaprezentowała się bardzo przyzwoicie. Najpierw wygrała z Polonią Bytom, grając większość meczu w 10, a potem nieźle zagrała z Odrą. Co prawda w meczu z opolanami poznaniacy nie zgarnęli nawet punktu, ale między obydwiema drużynami nie było widać wielkiej różnicy. Warta potrafiła stworzyć sobie sytuacje, ale zawodziła skuteczność. Druga bramka dla lidera padła dopiero w 75 minucie, a trzecia w doliczonym czasie. Warcie nie pomogła też pauza podstawowego bramkarza za czerwoną kartkę. W sobotę efekt własnego boiska nie musi być koniecznie pomocny dla Polonii. Warta jest jedną z tych drużyn, która lepiej czuje się na wyjazdach niż w meczach u siebie. W delegacji od poznaniaków lepiej punktują tylko 4 drużyny. Warta w 10 meczach na obcym terenie wygrała 4 mecze (w sumie 6), 1 zremisowała i 5 przegrała.

Pauzują:

  • Rafał Kosiec (rehabilitacja), Michał Oświęcimka (4 ŻK), Przemysław Szabat (powrót po kontuzji/ŻK)

Zagrożeni kartkami:

  • Marcin Bochenek (7 ŻK), Daniel Choroś (7 ŻK), Piotr Ćwik (3 ŻK)

Mecz będzie transmitowany na kanale YouTube ŁączyNasPiłka.

Źródło: własne / 90minut.pl / polskieligi.net / wartapoznansa.pl

Author: muchomor

17 thoughts on “Zapowiedź: Polonia Warszawa – Warta Poznań

  1. Warta grać w piłkę potrafi, sędziowie jak zawsze przeciwko nam, nasi piłkarze jak zawsze źle oglądali materiały o przeciwniku, my kibice jak zawsze przeciwko … no nie wiem komu.. ale przzeciwko….

    Jednak mamy szansę!!! Warta jedzie do nas AUTOKAREM KLUBOWYM !!!!!

  2. Miło było posłuchać jak dopingowali kibice Olimpii swój zespół i dodawali chłopakom otuchy. Boję się co będzie w sobotę, przecież nam wszystkim zaleźy źeby wygrali , ja trzymam kciuki.

  3. Chciałbym, aby był doping, a nie będzie bo Enigma jest skonfliktowana ze spółką.
    Chciałbym, aby było stoisko z pamiątkami, a nie będzie bo spółka zabroniła. ’
    Chciałbym, aby nasi grali w Czarnych Koszulach, ale pewnie wyjdą w czerwonych bo spółka tak decyduje od początku rundy.
    Chciałbym, aby było dużo widzów, ale pewnie nie będzie bo transmisja w internecie.
    Chciałbym, aby nasi wygrali, to tylko w rękach i nogach piłkarzy i spółki która ich przygotowała i prowadzi.

    1. Chciałbym aby był doping, a każde inne działanie trybun uznam za szczyt głupoty.
      Chciałbym, aby na wzór kibiców Widzewa nasi sympatycy wykupili, jak największą ilość karnetów wspomagając finansowo Polonię (Widzew 5,5 tys.).
      Chciałbym, aby nasi piłkarze wygrali bez względu na kolor strojów.
      Chciałbym, aby nad emocjami i psychicznym dołem, zapanował zdrowy rozsądek.
      Chciałbym na końcu, aby co poniektórym Pan Bóg przywrócił niekoniecznie rozum, ale choć odrobinę mądrości i dojrzałości intelektualnej.

  4. olo jak Ty to pięknie podsumowałeś …..
    Już nie wiem co lepsze : zwycięstwo i zachłyśnięcie się (chwilowe zwłaszcza w spółce !) porażka – bo może coś tym ludziom w spółce zacznie świtać w głowach.
    Najbardziej boli brak Enigmy – wolałbym doping oraz transparenty dosadnie tłumaczące co się dzieje a od czasu do czasu odpowiednie okrzyki. Przecież klanowi Engelów nie potrzeba za bardzo kibiców oni cały czas szukają inwestora/właściciela/naiwnego bogacza (wybierz sam) a sami się jakoś wyżywią.

    1. Najważniejsze, abyś ty się wyżywił bo powyższe wypociny świadczą o gigantycznym niedożywieniu Twojego organizmu, a co za tym idzie i mózgu. Klanowi Engelów nie potrzeba żadnych „prześwitów” w głowach, a jedynie spełnienia oczekiwań, które zakłada ich biznes plan. Na drodze tych zamierzeń stoi min. miasto na czele z bohaterską prezydentową HGW oraz jej przydupasów wrogich naszemu klubowi. Naszym zadaniem jest wspomóc wszelkimi sposobami działania ludzi zmierzających do odbudowy Polonii. Zaś bojkot dopingu na trybunach to wstyd i hańba dla ekip kibicowskich i o zgrozo tak pięknie się wpisuje w akcje środowisk wrogich idei odbudowy naszego klubu. Najlepiej zostać w domu, bo po cóż brudzić sobie buty w drodze na stadion i cierpieć na widok panów E….

  5. Następny skrzywdzony przez Tuska pisior 😉
    Jakby piłkarzyki cokolwiek grali to i miasto inaczej by na ten cyrk Engelsów patrzyli.
    Napastuj lakierki, przypnij matke boską w klape i kolejnego 10tego idź i krzycz: Jarosław!Jarosław!…… Polonie zbaw.
    Biznes plan Engelsów………buhaha.

    1. Czy masz świadomość, że tym wpisem wystawiłeś sam o sobie świadectwo idioty ? Zarzuty pod moim adresem i przypisywanie treści, których nie zawarłem w swoim wpisach, świadczą o kompletnym braku umiejętności samodzielnego myślenia i zdolności wyciągania wniosków z otaczającej nas rzeczywistości. Typowe działanie na kłamstwie i atak ideologiczny w stylu TVN i Superspermy i ta wspaniale wyeksponowana nienawiść tak charakterystyczna dla kretynów reprezentujących lewicowe środowiska. Na marginesie dodam, że jestem dumny z faktu iż na meczach Polonii stałymi gośćmi są Marek Jurek, czy Antoni Macierewicz. Będę jutro na Kamiennej, mogę ci wyprostować kręgosłup ideologiczny, wedle twego życzenia i mowy nienawiści.

  6. Do 1954
    Zawsze przyjmuje słuszna krytykę – dostałem w dupę od życia. Jutro chętnie posłucham Twojego dopingu na Kamiennej bo tam przychodzę. A jak wynik będzie niesatysfakcjonujący chętnie posłucham Twoich wyjaśnień . Do jutra.

    1. Ja dostawałem w dupę od 1968 (miałem wtedy 14 lat) kiedy to Polonia biedowała w 3 lidze (chociaż frekwencja oscylowała w granicach 5-6 tys. widzów) oraz w latach 70-tych kiedy cwelowskie dzieci non-stop zapewniały nam atrakcje po meczach koszykarskich czy też piłkarskich. Niestety przyjaciele kupili mi bilet na Kamienną, która będzie jutro trybuną milczącą. Żałuję, bo na Głównej jest potencjał i tam zapewne zainicjują doping. Co do wyniku bądź optymistą, Daniel G. strzeli jutro 2 brameczki. W nawiązaniu do powyższych opinii dopowiem jeszce jedno, nie chciałbym oglądać kolejnego filmu z naszymi piłkarzami, którzy będą pytać czemu są winni, że najwierniejsi kibice ich olewają. Pozdrawiam

  7. Do 1954
    Płacą ci za bycie idiotą czy robisz to za darmo 🙂
    O mój kręgosłup ideologiczny się nie martw, zgredzie. Jeszcze was dopadniemy, my drugi sort tego sponiewieranego narodu.
    Nie zapomnij trzepnąć kapucyna do obrazu Maciara i zaśpiewać dziś z Kamiennej – Antoni Antoni Antoni on Polonie od złego uchroni!

  8. Ludzie, skąd wy się urwaliście jeden z drugim? Jeden bez cienia dowodu pisze o jakichś spiskach na najwyższym szczeblu przeciwko Polonii. Drugi to politycznie nagrzany, skrzywdzony przez wyborców platfus, któremu wszystko się z D… kojarzy. Ogarnijcie się i skupcie się na piłce i działalności klubu, bo raczej mało kto wchodzi na DS po to, żeby śledzić chamskie polityczne pyskówki.

  9. Dajmy sobie spokój – i tak jest nas tak mało a rzeczywiście coraz bardziej się dzielimy. I to jest NAszą największą bolączką – niby jesteśmy po tej samej strony barykady a nic z tego sensownego nie wynika. Niech każdy wspiera Polonię jak umie najlepiej , szanując choć trochę odmienne poglądy. Ja też mam z tym problem .
    Dzisiaj mecz to już stawka „jak o mistrzostwo świata”. Brak zwycięstwa równa się mocne osunięcie w strefie spadkowej. Mam nadzieję, że w Klub zrobił wszystko by wygrać ten mecz.

  10. Nierozumiem tych wpisow lewactwa volksdeutschowskiego ktore koniecznie wmawia ze kazdy kto nienawidzi Donalda to musi byc lewakiem tradycyjnym i uwielbiac Kaczora.

    Niech sobie socjalisci wyobraza iz istnieja jeszcze kapitalisci ktorzy nielubia ani Donalda ani Kaczora i to rownie mocno. Bo Kaczor wiekszym lewakiem ale za to Donald volksdeutsch i pro eurokolchozowy. Chociaz Kaczor tez podpisywal w Lizbonie wiec jedno i to samo.

    Polska nigdy sie nie obudzi bo dla nich to albo POwiec albo PiSowiec. Jak nie Donald to Kaczor a jak nie Kaczor to napewno Donald…. Bledne kolo zamkniete bez wyjscia.

    Jak to Korwin mowil ludzia oczy otworza sie dopiero jak jemu sie zamkna. Ale to nie wazne bo na szczescie swiat poza Polska sie budzi. Jest Trump, jest Brexit…. we Francji zalatwili szkopi Fillona podkladajac mu swinie ale jeszcze sie zdziwia jak zamiast Fillona ktorego by poparla kapitalistyczna prawica to dostana LePen bo ten ich „Makaron” na ostatniej prostej sie jakims skandalikiem jak Clintonowa wylozy.

    A potem Wlochy a na koniec „drugi sort lewactwa (ci ktorzy chca otwartych granic dla islamistow) razem z muzolstwem do Turcji czy gdzie tam zechca wyjedzie” a Europa znowu bedzie normalna i kapitalistycznie prawicowa.

    Kaczor to nie prawica Kaczor to konserwatywny socjalista a Macierewicz to Polska wersja Zyrinowskiego.

Dodaj komentarz