Polonia w głębokim kryzysie

Lepszej okazji do przełamania Polonia chyba mieć nie mogła. Radomiak przystępował do meczu bez kilku zawodników pierwszego składu, których wyeliminowały kontuzje. Dodatkowo radomianie grali od 20 minuty w dziesięciu. To „Czarnym Koszulom” nie pomogło. Radomiak, grając w osłabieniu, strzelił gola i wygrał 1:0.

Aleksander Tomaszewski
Aleksander Tomaszewski

W pierwszych minutach gra była bardzo chaotyczna. Obie drużyny często traciły piłkę, brakowało celnych podań. W 8 minucie niezłą akcję przeprowadziła Polonia, zakończyła się on wybiciem piłki przez piłkarza Radomiaka na rzut rożny. Ten stały fragment, tak jak i chwilę później wykonywany rzut wolny, nie przyniósł większe zagrożenie. Chwilę później Polonia dwukrotnie dośrodkowywała z lewej strony boiska, ale podania nie docierały do adresatów. Niestety pomimo niezłej gry Polonii, mecz mógł znów zacząć się źle dla naszej drużyny. W 17 minucie sędzia podjął kontrowersyjną decyzję i podyktował rzut karny, po domniemanym faulu Karola Woracha. Na szczęście Matthieu Bemba uderzył fatalnie i strzelił wysoko nad bramką. Chwilę później ten sam zawodnik w brutalny sposób zaatakował Michała Oświęcimka, jego noga wylądowała na głowie naszego pomocnika, za co obejrzał czerwoną kartkę. Od 22 minuty Polonia gra w przewadze. Pomimo tego, to Radomiak w 27 minucie mógł wyjść na prowadzenie. Z rzutu wolnego świetnie dorzucił Pomocnik Radomiaka, a sam przed bramką stanął Agu. Rywal na szczęście uderzył głową zdecydowanie za mocno. W 32 minucie poloniści mieli pierwszą dobrą okazję na wyjście na prowadzenie. Celnie piłkę dorzucił Aleksander Tomaszewski, ale Fabian Pawela uderzył bardzo lekko i dodatkowo prosto w środek bramki. W 35 minucie niestety mecz zakończył się dla Tomaszewskiego, który zszedł z boisku z powodu kontuzji, zastąpił go Mariusz Marczak. W 40 minucie Marczak popisał się pierwszym świetnym podaniem, piłka dotarła do Grzegorza Wojdygi, który wyłożył piłkę Michałowi Zapaśnikowi. Jego strzał niestety został zablokowany, a rzut rożny nie przyniósł zagrożenia. Pomimo ogromnej przewagi Polonii i gry w przewadze, to Radomiak wyszedł na prowadzenie. W ostatniej minucie doliczonego czasu pierwszej połowy Radomiak wykonywał rzut rożny, który zamienił na bramkę. Do przerwy Polonia przegrywała 1:0.

Fabian Pawela
Fabian Pawela

Na początku drugiej połowy świetną piłkę otrzymał Marcin Bochenek, ale nasz boczny obrońca posłał piłkę prosto w rękawice bramkarza rywali. W 51 minucie swoich sił próbował Marcin Kluska, ale jego strzał głową był niecelny. W 55 minucie Polonia miała okazję na wyrównanie po rzucie rożnym. Daniel Choroś niestety uderzył minimalnie obok bramki. Choć „Czarne Koszule” grały w przewadze, na boisku nie było tego za bardzo widać. Nasi zawodnicy mieli ogromne problemy z konstruowaniem akcji, które przyniosłyby jakieś zagrożenie. Do 80 minuty nasi piłkarze byli kompletnie bezowocni w swoich atakach. Bramkarz gospodarzy był praktycznie bezrobotny. W 88 minucie kolejną okazję miał Pawela. Niestety ponownie przestrzelił. Sędzia doliczył do spotkania aż 7 minut, ale to w ogóle nie pomogło polonistom, którzy wyglądali na bezradnych. Polonia przegrała w fatalnym stylu 1:0 z Radomiakiem Radom.

01.10.2016 – Radom
Radomiak Radom – Polonia Warszawa 1:0 (1:0)

Polonia: Dominik Pusek – Marcin Bochenek, Daniel Choroś (85. Bazyli Kokot), Karol Worach, Grzegorz Wojdyga  – Michał Zapaśnik (62. Mateusz Małek), Donatas Nakrošius Ż, Michał Oświęcimka, Aleksander Tomaszewski (35. Mariusz Marczak), Marcin Kluska (69. Bartosz Wiśniewski) – Fabian Pawela Ż

Sędzia: Paweł Malec (Łódź)

Author: muchomor

40 thoughts on “Polonia w głębokim kryzysie

  1. Za to Pawela, kiedy dostał piłkę w pole karne, to miał akurat tyle czasu, że mógł zapytać bramkarza warchołów, w który róg chce. Pod warunkiem, że ma się mózg powyżej szyi. Zamiast strzelac głową, trzeba było sobie zgasić klatą na nogę i strzelić gola. Czego oni się uczą na tych treningach??????

    1. Jeden wart drugiego. Przy ciągłym pompowaniu cwelowa przez dziennikarzy i polityków nie mamy szans, by zaistnieć w Warszawie.

    2. Cóż, znany i ceniony na Podkarpaciu, zasłużony działacz Stali Rzeszów w białe wdzianko odziany, rzeczywiście, rozgoniłby natychmiast to stado okulałych koni i w jego miejsce założyłby stado baranów.

      Ja sie bardziej zastanawiam nad tym, czy na dzień dzisiejszy Jerzy Engel senior jest kimś, kto ciągnie nas ku chwale, wedle planu pięcioletniego, czy też wręcz przeciwnie – jego elokwentne pustosłowie nie odpycha przypadkiem pragmatycznych, aż do bólu, potencjalnych sponsorów.

    1. Kilkakrotnie nazwałeś piłkarzy z Radomia warchołami. To pojęcie wobec Radomian ukuła komuna po protestach robotniczych w celu obrzydzenia ich organizatorów i wykonawców. Ty powtarzasz ten epitet namolnie. Jesteś podłym gnojem czy nieukiem?

    2. Hormizdas chłopaku, to nie odnosi się do Radomian, tylko do Radomiaka. Nie obrażaj ludzi, bo oni sami są mówią o sobie „to my warchoły”, byc może z przekory….

  2. czy słyszeliście co mówili komentatorzy tego meczu ? nie rozumieli decyzji trenera, uważali że zespół Polonii w ogóle nie dążył do wyrównania . Nawet osoby postronne uważają, że jesteśmy beznadziejni !!!!
    Czas minał trenerze, chociaż i piłkarze grali bez ambicji.
    A Radomiak walczył !!!1

  3. Krótko,jasno i na temat.Gołaszewski w.ypier.da.laj. Tak dalej być nie może.Nie trafiony karny,od 28 minuty w przewadze i cały czasz walenie głową w mur.Twój czas na K 6 jako trenera minął.Nic więcej tu nie zdziałasz.WON.

  4. Czy na prawdę ta liga nas przerasta ? gdyby tak było to od początku aż do teraz każdy ładował by nam po cztery bramki i zamykali byśmy tabelę, tak nie jest(na razie) więc gdzieś musi tkwić problem, oraz światełko w tunelu. Na tą chwilę mamy piaty mecz bez wygranej niedosyt to mało powiedziane, 3pkt w 30dni to na prawdę nie przystoi, jednak grac potrafią co niekiedy pokazują wiec ocb. W czym upatrywać brak wyników tyle mądrych głów i nie widać rozwiązania po 1/3 sezonu. Nikt nikomu nie chce wbijać majchra w plecy ale chyba czas na męskie słowa !! bez cukrowania.

    1. Igor, to co zrobiłeś dla Polonii jako piłkarz nigdy nie zostanie Ci zapomniane. Odejście z klasą byłoby jak najbardziej na miejscu. A nadtrener niech spierdala na zawsze, nikt nie bedzie po nim płakał.

Dodaj komentarz