Czerkas nie dla Polonii! Górniak: Z wizytą na Supporters Summit

Adam Drygalski na swoim Twitterze poinformował, że Adam Czerkas, którego klub ogłosił jako nowego zawodnika Polonii, ostatecznie nie wzmocni zespołu Piotra Dziewickiego.

Według Drygalskiego w jego miejsce ma pojawić się, ktoś równie ciekawy. Mamy nadzieję, że na dłużej niż jego poprzednik…

Wielka Polonia
Wielka Polonia

Raport Krzysztofa Górniaka z dorocznej konferencji Supporters Direct, który opublikowano na stronie Stowarzyszenia „Wielka Polonia”.

W miniony weekend stadion Wembley być może nie wypełnił się po brzegi, zwłaszcza że po modernizacji liczy już 90 tys. krzesełek. Niemniej te kilkaset osób, które go odwiedziły w ramach dorocznej konferencji Supporters Direct, to absolutna elita europejskich organizacji kibicowskich.

Wszyscy uczestnicy reprezentowali stowarzyszenia, spółdzielnie, kooperatywy zrzeszające sympatyków, którzy ratowali, ratują i będą ratować swoje kluby rezygnując z roli zwyczajnego petenta na swoim stadionie i chcąc brać jak najwięcej spraw klubowych w swoje ręce. Wszystkich łączy wspólna misja poparta głęboką analizą przedmiotu i szeregiem publikacji: kibice bezinteresownie zainteresowani są rozwojem klubu i jego bezpieczeństwem, dlatego powinni mieć decydujący wpływ na podstawowe decyzje podejmowane w klubie. Podobnie mocno udokumentowane jest to, że oddanie klubów wyłącznie w ręce grupy działaczy sportowych i niezwiązanych z klubem biznesmenów prowadzi zazwyczaj do zadłużenia i skutkuje olbrzymim zagrożeniem dla klubowej tożsamości, czy egzystencji w ujęciu ogólnym. W tym szacownym gronie nie mogło zabraknąć przedstawiciela Polonii Warszawa, choć trzeba powiedzieć, że przyszło nam być nie tylko jedynym reprezentantem polskiej sceny, ale w ogóle jedyną organizacją z Europy Środkowo-Wschodniej.

Tematyka poruszana na konferencji była bardzo różnorodna. Dyskusję otwierającą zdominowali Brytyjczycy debatujący nad swoim systemem szkolenia, w którym coraz mniej miejsca jest dla przyszłych reprezentantów. W brytyjskiej ekstraklasie liczba zawodników uprawnionych do gry na rzecz Anglii jest bardzo niska, nie mówiąc już o tym, że w kontynentalnej Europie na najwyższym poziomie gra tylko jeden Anglik. To wszystko złożyło się na konstatację wypowiedzianą przez jednego z panelistów, znanego dziennikarza sportowego Jamesa Horncastle, że raczej nie spodziewa się za swojego życia, by Anglia odniosła sukces na mundialu. Angielska Federacja przedstawiła szeroką analizę i program naprawczy, co przynajmniej sprawia wrażenie, że problemy zostały już zdefiniowane i jakiś plan jest wdrażany. Na szczęście przeszliśmy szybko do kolejnych zagadnień, bo w świetle tego tragicznego obrazu piłki brytyjskiej dla nas nauka mogłaby chyba być tylko taka, że czas gasić światło.

Dalej w podgrupach poruszano kolejne tematy. Na warsztatach dotyczących ochrony klubowej tożsamości dość jednomyślnie uznano, że federacje mogłyby spokojnie wprowadzić przepisy zabraniające zmiany nazw zespołom. Nie mielibyśmy wówczas problemów, na jakie natrafiły w tym roku Cardiff City, Hull City, Coventry City, a u nas Kolejarz przemianowany na Limanovię.

W tym samym czasie w innych salach rozmawiano o systemie licencyjnym i sposobach jego optymalizacji, o SLO czyli reprezentancie – rzeczniku kibiców oddelegowanym do pracy w klubie oraz o tym jak wspierać wyjazdy, by kibice gości mieli zapewnione minimalne ceny, podobną jakość, jak kibice gospodarzy oraz przychylność władz, w tym konwojujących sił.

Na sesji popołudniowej omawiano zagadnienia finansowego fair-play, czyli nowego zestawu wymogów licencyjnych od strony UEFA, które zwalczać mają nieuczciwe praktyki finansowe, w tym zaleganie z wypłatami wobec piłkarzy, zagadnienia bezpieczeństwa, czyli głównie jak skutecznie walczyć z ograniczeniami narzucanymi często lekkomyślnie przez policje i władze lokalne oraz tematy z zakresu pozytywnego dopingowania i unikania zachowań dyskryminacyjnych. W tej sesji najciekawszy wydał się panel dotyczący stowarzyszeń kibiców omawiający różnorodność ich funkcjonowania w zależności od rozmiarów i funkcji w klubie.

Oprócz podejmowanych istotnych zagadnień równie ważne wydaje się jednak nawiązywanie międzynarodowych kontaktów z kibicami innych zespołów i wymiana doświadczeń, bowiem co klub to inna rzeczywistość i inne zadania. I tak na przykład kibice AS Roma rozpoczęli akcję zbierania i wykupywania udziałów w klubie. Są jednak na początku drogi, bo muszą zebrać 2 proc. akcji żeby mieć jednego przedstawiciela w Radzie Nadzorczej. Roma jest notowana publicznie na giełdzie przy dość rozproszonym kapitale, więc zadanie wydaje się całkiem realne na przestrzeni kilku lat. Inny klub walczący o Ligę Mistrzów: Apoel Nikozja nie jest z kolei notowany publicznie, ale kibice w porozumieniu z właścicielami odkupili pierwsze pół procenta udziałów i zbierają dalej. Z sympatykami obu klubów snuliśmy wesołe rozważania, czy nie lepiej spaść nisko ale móc profesjonalizować klub w oparciu o kibiców, czy lepiej powoli odkupywać udziały znajdując się cały czas w elicie sportowej z wszystkimi problemami dnia codziennego klubu sportowego prowadzonego bez szerszej refleksji, komu ma on służyć.

Zupełnie inne problemy mają kibice Sportingu Lizbona, który jest we władaniu społeczności, ale kibice nie angażują się w jego życie, zostawiając tę domenę działaczom, pomimo że mogliby swobodnie się zapisywać w szeregi klubu. To się jednak zmienia, choć na przeszkodzie stoi zapis o tym, że nowy prezes musi być członkiem klubu od minimum 10 lat. To i tak lepiej niż w Benfice, gdzie wymagany jest staż 20-letni. Okazuje się że podobnie jak w Niemczech, tak i w Szwecji prawo związkowe nakazuje by co najmniej 50+1 proc. udział należały do społeczności. W tych krajach wydaje się zaangażowanie w klub kibiców jest na najwyższym poziomie i chciałoby się takie rozwiązania widzieć na reszcie kontynentu, co jednak będzie bardzo trudne do przywrócenia.

Na tym tle nasza III ligowa Polonia wzbudzała duże zainteresowanie, a opowieści o naszym tegorocznym wysiłku i postawieniu klubu na nogi przy praktycznie 90% finansowaniu społecznym budziły podziw. Jednocześnie wszyscy deklarowali solidarność i pewne oburzenie wobec faktu, że w takiej sytuacji cały czas nie udaje nam się otworzyć klubu na tych wszystkich ludzi, którzy włożyli tyle pracy i funduszy w restaurację Polonii. Nasza decyzja, by do wyjaśnienia nie kupować karnetów z rąk MKS została uznana za oczywisty skutek takiej a nie innej polityki klubu i zyskała stuprocentowe wsparcie. Wszyscy jednak wyrazili przekonanie, że taka sytuacja nie może trwać wiecznie i że refleksja w klubie przyjdzie bardzo szybko.

Wydaje się, że nawet jeżeli chwilowo znajdujemy się w niższych ligach, to takie spotkania pokazują, że nasze miejsce może być obok Espaniolu, Realu i Barcelony, obok Sportingu i Benfiki, obok Malmö i Djurgården, obok Bielefeld czy Schalke nie mówiąc już o Bayernie i Borussii, czyli obok tych klubów, gdzie społeczność robi dużo więcej niż kupowanie biletów i intonowanie przyśpiewek. Możemy współpracować na arenie międzynarodowej z dużymi firmami, a marka Polonia będzie dzięki temu rozpoznawalna pomimo chwilowego zastoju sportowego. Na to jak odżyć sportowo też mamy przecież plan, tylko musimy móc go wdrożyć, co miejmy nadzieję nastąpi jak najszybciej.

Źródło: Wielka Polonia

Author: Kwikster

Barwy moro, ciemny kaptur, Kwik to dziwny bywa stwór, o swej Polonii marzy dzień i noc i w Gwiezdnych Wojen wierzy moc [wierszyk z czasów ogólniaka... niezmiennie na czasie ;)]

17 thoughts on “Czerkas nie dla Polonii! Górniak: Z wizytą na Supporters Summit

  1. Pan Chris Górniak i wszystko jasne, utopia porównywanie Polonii do schalke czy benfiki to niestety nieporozumienie, facet śni o szklanych domach na Nowym Mieście ale to kompletnie niemożliwe co potwierdziła już choćby IV liga, można zwalać na MKS na wszystkich ale jednak gdyby kibice, stowarzyszenie byli w stanie zebrać odpowiednią ilość pieniędzy z różnych (jakichkolwek) źródeł to nie prosiliby się miasta MKS u o stadion o cokolwiek, szkoda czasu, lepiej szukać inwestora , przyjaciela Polonii, przyszłego właściciela klubu a nie się wygłupiać, żaden klub w Polsce nie da rady działać na takich zasadach

    1. Co Ty Kamikadze? Dlaczego uważasz, że żaden klub nie jest w stanie tak działać? Co proponujesz kolejnego JW? WP mocno mnie zawiodło tą swoją nieporadnością, ale tak się składa że wejście WP do MKS to był bardzo dobry pomysł.

      Twój argument ze stadionem jest mocno nietrafiony, skoro kibice nie zdołają nazbierać 30 tys miesięcznie na stadion w 5 klasie rozgrywkowej to znaczy, że nie dadzą rady w ogóle pociągnąć klubu? Przypomnę Ci że gdyby nie kasa kibiców piłki seniorskiej na Polonii już by nie było.

  2. kamikadze200, z toba dyskusja jest dosc slaba, bo masz slaba wiedze a w dodatku obstajesz przy zakupie licencji, na co nikt sie juz praktycznie nie godzi, a tylko do takiej inwestycji potrzebny nam na dzis wlasciciel zewnetrzny, bo tyko na taka inwestycje nikogo u nas nie stac. No wiec myslisz ze Benfica czy Schalke czy Barcelona sa finansowane ze składek kibiców? chyba sam nie wierzysz w to co piszesz. Tu nie jest mowa o tym że kibice mają łożyć na klub. Mowa jest o tym, że mają zabezpieczyć podstawowe kwestie jak to że klub nie będzie zadłużany czy nie zmieni nazwy. Mają być jego zbiorowym właścicielem. A w zarządzanie mogą oddać go np sponsorom, którzy przecież swoje cele mogą osiągnąć nie będąc właścicielami. No bo przecież chyba nikt o zdrowych zmysłach nie powie, że kluby przynoszą zyski, więc po cholerę walczyc o jego wlasnosc? zauważ do tego, że jak na razie klub istnieje właśnie dzięki kibicom i ich pieniadzom, wiec jak jestes taki wielki fan własności, to zrozum, że w drodze do prywaciarza najpierw właścicielem powinni stać się ci, którzy w obecnej chwili na to dają pieniądze, a nie grupka leśnych dziadków z MKS która przypadkiem położyła na wszystkim łapę, ale oglny rozwój klubu ich nie interesuje.

  3. arek przypomnę ci że gdyby nie preferencyjna opłata za stadion 1000 zł to mimo starań kibiców i stowarzyszeń piłki seniorskiej by również na Polonii nie było, kluby podane w artykule działają na tej zasadzie od 100 lat, kluby jak barcelona czy schalke mają większy dochód ze sprzedaży koszulek huntelara czy neymara w chinach niż cała nasza ekstraklasa budżet, wiec nie ma co w ogóle tego porównywać, nie chcecie MKS-u i leśnych dziadków, zdobądźcie kasę i się ich można wtedy będzie pozbyć, to jest jedyna mozliwość, jak był wojciechowski, raniecki, ktokolwiek to go nie obchodził MKS ani leśne dziadki bo miał kasę swoją na pokrycie potrzeb klubu i najmu stadionu a u nas nie ma pieniędzy, wiadomo jakie są przepisy licencyjne wyższych ligach i że z takim finansowaniem nie dostaniemy licencji na grę w żadnej wyższej lidze i tyle, Polska to nie niemcy, hiszpania czy portugalia inna kasa inny poziom

    Teraz będzie taka sytuacja leśne dziadki nie odejdą bo nie mamy kasyna uzywanie stadionu bez ich pomocy, żaden poważny sponsor nie da kasy bo jest nie jasna sytuacja i mamy zamknięte kolo

    A barcelona, schalke i w/w kluby na początku swej działalności były utrzymywane ze skladek kibiców z czasem to się rozwineło, wy chcecie zbudować klub kibicowski ale bez składek hehe bo nie ma pieniędzy na nie

  4. weź zerknij na taki Wimbledon albo FCUM, ci drudzy nawet stadion zaczeli sami budowac to raz. A dwa to za cholere nie wiadomo skad ci sie wzielo ze MKS jest potrzebny do uzyskania jakiejs lepszej ceny za stadion.

  5. no to pozbądź się MKS-u bez kasy i załatw z miastem stadion dla stowarzyszenia za 1000 zł umowa niech nie będzie na sezon tylko na kilka lat, wimbledon , FCUM która to liga ?? ile tam jest ludzi na meczach 2500 tak jak u nas ?? karnet kosztuje 50 funtów na cały sezon jak u nas ??

  6. naiwnym jest myślenie że ilość kibiców i ich składek nie przekłada się na sponsorów i ich wkład w klub, oczywistą jest sprawą ze sponsor który wchodzi do klubu na którego meczach jest 50 tysięcy ludzi da więcej kasy niż na klub gdzie jest 2 tysiące osób, co powoduje że nasze ruchy są od razu ograniczone do pewnego poziomu, którego bezs napływu nowych kibiców nie przeskoczymy a grając w III lidze na napływ nowych kibiców nie mamy co liczyć , raczej na odpływ co pokazują dane statystyczne z ekstraklasy rundy jesiennej i rundy wiosennej, na szczęście awansowaliśmy do III ligi bo jęli nie daj Boże byśmy zostali w IV to na meczach byłoby 1500 osób w nowym sezonie

  7. posłuchaj człowieku o słusznie samobójczym nicku. Piszesz z tej Kanady i aspirujesz do roli jakiegoś wszystkowiedzącego a na każdym kroku podajesz wyssane z palca dyrdymały.
    Tak, MKS nie jest w ogóle potrzebny do stadionu za 1000, aczkolwiek istotnie potrzebna jest do tego organizacja non-profit a nie firma, bo ta dostaje cennikowe 50 tysiecy i od tego mozna negocjowac dopiero rabat. Wimbledon czy FCUM to poziom podobny aktualnie do naszego. Nie wiadomo o co ci chodzi, bo jak wymieniać kluby duże, to piszesz że przecież nie jesteśmy Barceloną, jak wymieniać kluby na naszym poziomie, to sie pytasz która to liga.
    Zgadzamy się co do tego, że sponsor chętniej przychodzi do klubu gdzie jest więcej kibiców. Oczywiście cała literatura przedmiotu pokazuje, że tworzenie klubów opartych na spoleczności daje najlepsze na świecie efekty pod względem przyrostu kibiców, ale ty samobójco na pewno wiedzy tu nie masz, tylko sobie piszesz tak na zasadzie trolowania. Przyrost kibiców na Polonii nastąpi, o ile spełnione zostanie kilka warunków, takich jak otwarcie stowarzyszenia na wszystkich którzy chca ratować klub, wprowadzenie transparentności działania i programu budowy marki jaką jest Polonia czyli marketingu. No i przede wszystkim nie może być mowy o jakichś przekrętach, zielonych stolikach, przenoszeniu licencji itp, to byłby od razu gwóźdż do trumny. Ludzie nie chodzą w Polsce na piłkę bo uważają że to jest sport mafijny, wszystkie wyniki są ustawione przez tych którzy jednocześnie sieją terror po stadionach. To trzeba odwrócić, moment w którym ludzie uwierzą, że u nas jest uczciwy klub, który działa fair play i chce żeby sport był czysty i piękny to moment w którym będziemy mieli na trybunach 5 tysięcy i może to nastąpić nawet w 3 lidze. I nie jest potrzebny do tego ani stadion ani wynik sportowy. Te przyjdą w swoim czasie, ale najpierw muszą, jak zauważyłeś przyjść kibice, żeby następonie przyszli sponsorzy, żeby można osiągać lepszy wynik sportowy i zacząć myśleć o rozbudowie stadionu.
    Jeszcze jedno. Lata prosperity, czyli lata Wojciechowskiego to najbardziej stracony czas na Polonii. Ten człowiek nie był zainteresowany w ogóle budową klubu w tym budową sekcji młodzieżowych które odpuścił całkowicie. Dlatego w MKS wykwitły te wszystkie patlogie. Dlatego jesteśmy gdzie jesteśmy. Z tej perspektywy ktokolwiek mówi że bogaty właściciel jest remedium na cokolwiek, to znaczy, że nie ma pojęcia w ogóle o sytuacji wewnętrznej klubu.

  8. ty zaś człowieku o imieniu wspólnym, z hitlerem niestety bredzisz, opowiadasz mi 'bajki o ligach zachodnich o bogatych społecznościach itd a sam na klu pewnie mozesz płacić kurwa cynamonem z gaci, mnie nie intersują fantazje twoje i zasadniczo niewiele mnie obchodzi czy taki np wojciechowski zajmowal sie szkoleniem młodzieży mnie interesuje sukces a nie grajdoł, ty masz mentalność niewolnika myślisz ze jak wydasz 20 zł na bilet to jesteś boss, sam sobie zaprzeczasz dymszaku, Polonia spadła z ligi przy zielonym stoliku właśnie a nie na boisku, kumasz to ? a przyrost widowni w 3 lidze , tak z pewnością musisz zmienić dilera, idę spac zmęczony jestem po robocie , czytanie wywodów twoich mnie męczy jeszcze bardziej

  9. jeszcze raz ci napiszę kamciu, choć ty i tak nie słuchasz ale trolujesz nieustannie. Klub w IV lidze nie jest wiele wart. Nie ma szans na to, że przyjdzie tu jakikolwiek uczciwy inwestor, co więcej nie jest on do niczego potrzebny. Do przejścia kolejnych poziomów ligowych potrzeba jest sprawnego stowarzyszenia. bo 99% klubów na tym poziomie to stowarzyszenia. Dopiero około 1 ligi inwestor może znaleźć sens w inwestowaniu w zespół. Zwłaszcza w czasach kryzysu. Dlatego należy się zastanowić co zrobić żeby to stowarzyszenie przędło jak najlepiej. I to też jest jasne – powinno dążyć do tego, żeby mieć jak najwięcej członków i jak najbardziej profesjonalny mechanizm. Mamy sytuację w której dąży ono do jak najmniejszej liczby osób bo traktują klub jak żłób oraz mętnej wody wszędzie. MKS tak jak działa dziś to zagrożenie dla egzystencji klubu. I to jest mowa o realnym tu i teraz a nie wizji kosmicznej w której rzekomo stoi tu tabun chętnych do zainwestowania których wstrzymuje grupa rzekomych utopistów.

    Po drugie to Polonia nie została zdegradowana przy zielonym stoliku. To kolejni nieodpowiedzialni właściciele doprowadzili klub do 60 milionowego zadłużenia i nie byli w stanie już spłacać bieżących zobowiązań. Zrzucanie winy na PZPN to jakiś absurd, chyba nie pamiętasz jak było w zeszłym roku, pewnie siedziałeś w Kanadzie. Dlatego też nie masz żadnej refleksji nad tym, że tu w klubie bardzo dużo osób zastanawia się nad tym, jak tego losu uniknąć w przyszłości.

    Po trzecie frekwencja nie musi być wcale pochodną wyników sportowych. Kluby funkcjonują na różnych zasadach i akurat Polonia zawsze była klubem lifestyle’owym bardziej niż stricte sportowym. Zresztą w tym zakresie nie wiem czy dalsza rozmowa ma jakiś sens, bo po co rozmawiać z kimś, kto nie ma w temacie żądnego pojęcia, za to mądrzy się jakby pozjadał wszystkie rozumy.

  10. i tak możemy bez końca ty swoje ja swoje ,tyle że twój plan to zamknięte koło, trzeba zeby kibice przejęli klub ale go nie przejma bo jest MKS i tak można gadać bez końca a jest MKS bo nie ma pieniędzy

    SKąd masz dane o 60 milionowym długu ?? nie przy zielonym stoliku, ?? to czemu ekstraklasa sa wypłaciła królowi 2 miesiące po sezonie 10 milionów złotych za transmisje telewizje a nie pokryła długów które narobił tymi pieniędzmi ?? w jaki sposób wojciechowski narobił długów, coś chyba mijasz się z prawdą ,sprzedał klub za 20 baniek, zostawił sobie 3 piłkarzy, których sprzedał do legii i tyle, gdzie tu długi miałeś

  11. z jednym się zgadzam, zaden inwestor tu nie przyjdzie dopóki nie będzie zgody na zakup licencji na I ligę ale skoro kibice wolą oglądać derby z rezerwami kanalarzy to masz rację, żaden poważny inwestor nie wyłoży na to pieniędzy

  12. ty jednak nic nie wiesz. ja z pamięci ci powiem że nie 10 tylko 8 i wypłacane było w ratach. 60 MLN miała SA bilans otwarcia w roku sprzedaży. Jeżeli myślisz że Wojciechowski inwestował w klub to się mylisz, on klubowi pożyczał. Nie wiem skąd wiesz o jakiejkolwiek transakcji na 20 milionów między Wojciechowskim a Królem bo nikt jakoś nie widział aktu notarialnego, ale potem nastąpiło redukcja części zadłużenia z tych 60 i obstawiam że Wojciechowski oddał Królowi klub za złotówkę, następnie miał prawdopodobnie w ratach ściągnąć kasę z tej części długu której nie umorzył, to mogło być ewentualnie to 20 milionów. Król jednak postanowił wyprowadzić wszystko co się da od początku grając na bankructwo spółki. Pytanie czy był z Wojciechowskim w zmowie czy nie. Tak czy owak tych dwóch ludzi doprowadziło klub do upadku. A my go odbudujemy na zasadach fair play, bo to jedyna szansa na frekwencję i sponsorów z prawdziwego zdarzenia. Na te wszystkie przekręty przy zielonym stoliku i lipne awanse firmy z prawdziwego zdarzenia grosza nie dadzą. I MKS wcześniej czy później też zreformujemy i zrobimy z niego wielką szkółkę, z której będziemy wszyscy dumni.

  13. dane są z dokumentów finansowych które są składane przez każdą SA które otrzymali członkowie RN. co do tempa zadłużania przez Józefa niszczyciela Polonii, to weź przeczytaj ten paper http://papers.ssrn.com/sol3/papers.cfm?abstract_id=2410485 żeby zobaczyć jaki los nam zafundował ten człowiek. Co do kwoty tranzakcji to mam podstawy żeby nie wierzyć w 20 baniek. Za tyle JW kupił i usiłował światu wmówić że za tyle samo sprzedał. Ale przecież on sprzedał Królowi który ewidentnie dążył do spieniężenia co sie da i wyciągnięcia co się da i zatpienia spółki. Przez rok mógł tu może razem z kopaczami wyciągnąć 10 baniek a jakieś koszty poniósł. Król jest za dużym golasem żeby płacić za klub takie pieniądze. On podobno dał jakieś półtorej bańki w gotówce. Wojciechowski zredukował zadłużenie do kilkunastu milionów które miał w jakichś ratach odzyskać.

Dodaj komentarz